A co by było gdyby... ?
Mnóstwo pytań, niewiadomych. Zero odpowiedzi, zero wskazówek, zero czegokolwiek.
Sama nie wiem czego chcę, nie zależy mi zupełnie na niczym. Przykra sprawa.
Wszelkie cele, plany, marzenia nie mają dla mnie najmniejszego znaczenia.
Miotam się w natłoku myśli i uczuć, a później w ich braku. Duszę się.
Zagubiłam się i nie mogę się odnaleźć.
Przepraszam, naprawdę przepraszam.
Wiem, że jestem żałosna. Ale tak sobie tutaj piszę z nadzieją, że może chociaż to mi trochę pomoże...
A teraz idę zapalić i sprzątać.
Nie poszłam do szkoły. Again.