Na zdjęciu nie ja;)
No i po Kortowiadzie. Teraz sprzątanie meliny i wyjazd do domu.
Wzięłąm z rana 3 sudafedy, bo wczoraj im póżniej tym bardziej mnie już skręcało z głodu. A teraz mi dobrze. Została mi jedna tabletka to zatrzymam ją do następnego razu za 2 tygodnie(?). Zjem dziś grahamkę samą albo z pomidorem jak się znajdzie i jabłko małe. Muszę wymyślić jeszcze plan na jutro, bo nie wiem co będę jeść jeszcze...
Waga wczoraj wieczorem w ciuchach to 55.7 a dziś rano w ciuchach 55.3 (stawałam 6 razy z niedowierzania). Jeeee!:) Super schudałm na tym sudafedzie. Teraz muszę to utzrymać i chudnąć dalej:)
Muszę iść sprzątać ale będę was odwiedzać w międzyczasie;)