LV! :D
Wpadłam wczoraj na najdurniejszego bloga o córce LV pod słońcem. Córką LV jest Vanessa Hudgens, a jej przyjaciółką jest córka Boskiej Belli i Cudnego Rudolfa imieniem Britney (sick!). OBie trafiają do Gryffindoru i zaprzyjaźniają się ze Świętą Trójcą. Nie mogłam się powstrzymać, żeby tutaj też wrzucić parę fragmentów
"- Gdzie byłyście?- takie pytanie nas powitało, gdy tylko przekroczyłyśmy próg domu. Pytanie zadał Voldzik."
"- Dziewczynki, kolacja!- usłyszałyśmy z dołu głos Narcyzy."
"Znalazłyśmy na strychu dwa wiadra, z których jedno napełniłyśmy wodą z Proszkiem Weasleyów.[tym powodującym ciemność xD] (...) To co zobaczyłyśmy wstrząsnęło i mną, i Britney. Mówiąc szczerze mogłyśmy do wiadro w naszym pokoju sobie podarować. Na korytarzu przed naszym pokojem stał cały czarny Lord Voldemort. Wyszczerzył oczy na Malfoya, a potem zauważył nas. Był wściekły jak cholera. "
"- Ale może pozwoli mi wrócić do Hogwartu- odszepnęłam do niej z nadzieją.
- Zapomnij. Jeszcze jeden taki numer i w ogóle do Hogwartu nie wrócisz- powiedział Voldzio.
- To wtedy ucieknę do mamy- powiedziałam obrażona.
- Nie denerwuj mnie
- A co ja takiego robię. Mówię tylko prawdę"
"- Dobra. Zrobimy sobie drabinę z prześcieradeł. Okna w salonie są zawsze zasłonięte, więc nas nie zobaczą- powiedziałam" [uciekają przez LV do Hogwartu]
"- Co się z Wami działo?- zapytał i popatrzył na nas przez okulary - połówki. Czułam się jakby mnie prześwietlano rentgenem. Po chwili zaczęłyśmy opowiadać o tym, że zostałam porwana przez śmierciożerców do dworu Malfoya, że Voldzio nie chciał puścić nas z powrotem do Hogwartu i o tym, że uciekłyśmy.
- Vanesso, a Voldemort rzucał w ciebie jakimiś niewybaczalnymi zaklęciami?- zapytał, gdy nasza opowieść dobiegła końca." [Uciekły i znalazły się u Dropsa na kwadracie xD]"
" Vanesso Karolynn Tamaro Riddle!
Jestem wściekły na ciebie! Uciekłaś z domu, kiedy wyraźnie zabroniłem Ci powrotu do Hogwartu. I jeszcze zaciągnęłaś do tego Britney! Macie obydwie wrócić na święta Bożego Narodzenia i nie obchodzi mnie to, że jest bal. Jak nie wrócicie, czeka Was kara.
Lord Voldemort?" [dostała do Hogwartu list od LVxD]
"Wybrałam drzwi po lewej. Zapukałam, ale nikt mi nie odpowiedział, więc zapukałam do drugich drzwi. Ktoś powiedział "proszę", więc weszłam do środka. W tym pokoju było pełno książek, a przed oknem stało mahoniowe biurko, przy którym siedział mój ojciec! i coś czytał." [pozostawię to bez komentarza xD]
"I znowu te motylki w brzuchu. Boże, zaraz nie wytrzymam. Zaczęliśmy tańczyć. Teraz widać, że się starał, bo mnie nie deptał. Nagle wywalił się na mnie. Spojrzałam mu w oczy. Nagle poczułam jego usta na moich. Pocałował mnie! Całowaliśmy się najpierw delikatnie, ale potem było coraz bardziej namiętnie. Motyle w brzuchu buzowały jak nigdy. Nagle Harry oderwał sie ode mnie i wstał." [CAŁUJĄ SIĘ!! VANESSA CAŁUJE SIĘ Z POTTEREM!!!]
To najbardziej żałosna rzecz, jaką kiedykolwiek widziałam xDD.
Z dedykacją dla Ady [almostnormal].