Dziewczyno, dziewczyno...
Wypiłaś całe wino,
za jakąż to przyczyną?
Dziewczyno...
Miało byc pięknie, miało byc miło,
ale bardzo się szybko skończyło.
Ciężkie powieki, zamglone oczy,
pewnych rzeczy w piciu nie przeskoczysz...
Pusty kieliszek, pusta butelka,
aura smrodu przeraźliwie wielka,
pokój wypełnia, zgrozą napawa
zaprawde ciężka to będzie przeprawa.
Uciekac trzeba, lub Cię wyrzucić,
tak na marginesie, wolałbym Cię młócić,
ale sprawa trudna, to żadna ściema
Ja albo Ty, innego wyjścia nie ma...
Lecz teraz, teraz, odpowiednia chwila!
Głowa na ramiona ciężko sie przechyla.
Uciekać, uciekać, odpowiedni moment,
Udało się, udało! Uciekłem przed zgonem!
A teraz, spokojnie, idać ulicą,
zachwycam się co rusz inną pannicą.
Z tobą tylko trudy i znoje.
Na innej skupie miłosne podboje...
NIE! To nie mój wiersz xD. Ja takich wierszy nie pisuje nawet na kacu xP. Jednak uważam, że jest dobry xD. BKowy, nie sądzicie xP?
By jednak troche sytuację wyjaśnić dodam, ze to wiersz mojego przyjaciela. Niektórzy wiedzą o kogo chodzi, a inni nie wiedzą xD.
Pozdrawiam wszystkich, którzy się zdecydują czytać to coś :D.