Popatrz stary na tłumy u bram.
Śmiech sam na usta ciśnie się.
Pamiętam jak byłem taki sam.
A właściwie wszyscy my, co nie?
Teraz niezachwianie kroczymy.
W końcu korytarz jest nasz.
Jest nasz, choć niedługo kończymy.
Lecz dziś spokojnie innych strasz.
Kiedyś niczym dzieci przestraszeni.
Zagubieni i zalęknieni w tym tłumie.
Przynajmniej w parę pierwszych dni.
Pamiętasz to jeszcze, bracie?
A dziś? Piwo, papieros i już.
Szkoła, a czym ona jest? Kpimy.
Ale powoli coś pokrywa kurz.
Jeszcze beztroskie lata wspomnimy.
Choć na razie po co się martwić?
Lepiej chodźmy zagrać w rzutki.
Tak. Chodźmy wszyscy, będziemy pić.
I zapijemy razem osobne smutki.
Zdejmij tę suknie, mała!
To też już było, to historia nasza.
Każdy z nas spoglądał, jak ona spała.
Ale czy nie Tak się bawi nasza klasa?
Barwne było tutaj nasze życie.
I chociaż trwa, to już nie ta partia.
Czas rozdać ostatnie karty otwarcie.
Popatrzeć czy była tego warta.
Bo gdy potem wspominać ktoś zacznie.
Przy kieliszku, w gronie wspólnym.
Lepiej by stwierdził: Żylismy godnie.
I potwierdził to uśmiechem szczerym.
I gdy się śmiech po ulicy roztacza.
A z daleka dociera okrzyków masa.
Uśmiechnij się - z innych ust usłyszysz:
Tak się bawi nasza klasa!
Pozdrawiam was :). Wszystkich, których mam przyjemność mieć w klasie. I brakuje mi szczerze mówiąc imprez, wypadów na piwo i kebaba, a także bulwarkowych spotkań. Naprawdę xD