Chociaż słońce złote na niebie gości jeszcze.
Ja me myśli marzeniami nocnymi już pieszczę.
Śnię o gwiazdach rozsianych na nieboskłonie.
Po których krążą ludzkie sny niespełnione.
Tyś jest Luna, lecz wszak imion sto masz innych.
Tyś jedyną ostoją tych na Miłość chorych.
Słońcem Kochanków zwą Cię Tobie najmilsi.
Zimno i pusto - Księżycem - jedynie najsłabsi.
O mea luna, mea cara amica!
Szepczę, lecz twarz skrywasz za róg obłoka.
I uśmiech twarz mi rozświetla: - Piekna ma damo!
Szepczę do snów: - Mea Luna, tui amo!
[i]Słowa uznania dla Autora tej fotografii!!
I kolejny wiersz o miłości

:). Troche zawoalowanej, lecz jak zwykle miłość. Jestem monotematyczny xD.
Dedykuje ten wiersz WSZYSTKIM osobom, które zwą się moimi Przyjaciółkami!!
Pozdrawiam i komentujcie czy wam się podoba

. [/i]