cześć, pamiętasz mnie? to ja twoja dziewczyna. podobno w twoim sercu miałam miejsce ze złota. pamiętasz jak mówiłeś, że mnie kochasz? teraz to puste uczucie nie znaczące ani grosza? ja już nie wiem sama, co się z nami stało.. w którą strone poszła nasza miłość i radość. pogubiłam się całkiem, to droga samotności. obrałeś ją sam, nie chcę cię już o nic prosić. jeśli to była zabawa, a ja byłam zabawką to wiedz, że straciłam wiarę, w ciebie całą. nie wierze już w ten świat, a na pewno nie w miłość. uczucie jest fikcyjne i biorące się z nikąd. nazwę cię moim skarbem, bo w sumie nim jesteś. lecz teraz naprawdę, chcę już zapomnieć. chciałam tylko dotknąć ciebie, chciałam być kimś więcej. lecz już tego nie zobaczę, bo zostałam sama jak palec. porzucona i zraniona, nie chce już nic więcej. gdybym ci powiedziała, że cię kocham? co by to zmieniło? zachowuje się jak gówniarz, bo nie wierze w miłość? nie widzisz, że cię kocham, czy jesteś ślepy tylko? otrzyj proszę łzy, kiedy mnie zabraknie. zresztą co ja pierdole, przecież ciebie nie ma dla mnie. dałeś mi nadzieje, po to żeby mnie zostawić? w sumie dzięki wielkie, mogliśmy zostać sami. nie potrzebujesz mnie? jestem tylko przeszłością? zostawiłeś mnie, bo byłam twoją osłoną? nie widzisz co się dzieje, kto cię krzywdzi, a kto kocha. tylko tym co kochają, mówisz WYNOCHA. 14 września, pamiętasz ten dzień? to wtedy własnie, poznałam cię. cieszyłam się jak głupek, byłam zakochana. lecz nie teraz, teraz zostawiłeś mi rany. kurwa tak zauroczonym być, w jednej osobie. jak to jest możliwe, to się stało chore. teraz bywaj z bogiem, uczucie wygasa. ty nie kochasz mnie, ja cię kocham nadal..