Roździał 5.
Rano obudził mnie dzwoniący telefon. Popatrzyłam na ekran - numer nieznany . Pewnie ktoś sobie jaja robi ,ale odebrałam .
- Taak ? Kto mówi ?
- Y to ja , Neymar. Widocznie wczoraj nie zapisałaś mojego numeru .
- Aaa no tak , przepraszam zapomniałam, a coś się stało że dzownisz?
- No bo idę pobiegać i tak się zastanawiałem czy nie poszłabyś ze mną , dobrze ci to zrobi .
- Yyyy no w zasadzie to czemu nie , ile mam czasu ?
- Yyy jest godzina 9.45 to będę u ciebie o 10 oky?
- No spoko sprubuję się wyrobić .hehe .
- No dobra to bede czekać pod twoim domem . Pa . Chłopak się rozłączył . Ja szybko wstałam , poszłam do łazienki umyłam się , potem zeszłam na dół , ciocia jeszcze spała więc , nastawiłam wodę na herbatę i zrobiłam sobie jakieś kanapki . Szybko zjadłam , wypiłam łyka herbaty i poszłam na górę się ubrać . Majka zobaczyła że wstałam :
- A tobie co się stało , że się tak zrywasz , przecież nigdy tak wcześnie nie wstawałaś.
- No widzisz , człowiek się zmienia . Idę z Neymarem biegać . - oznajmniłam .
- hahaha ty i bieganie ? jasne .. , już to widzę ..
- No to jeszcze zobaczysz. - Odwróciłam się na pięcie i wyszłam z jej pokoju . Zastanawiałam się co na siebie ubrać i wybrałam krótkie bawełniane , sportowe spodenki (szaro - różowe) i niebieską bluzkę. Potem rozczesałam włosy i zeszłam ostatecznie na dół , ubrałam moje nike i poszłam do kuchni po wodę . Gdy wychodziłam z domu , Neymar akurat przyszedł .
Wyszłam i przywitałam się . Dostałam kolejnego buziaka w policzek .
- Noo hej , a za co ten buziak ?
- Piękny buziak , dla pięknej pani .
- Oj nie przesadzaj już .
- No co mówię jak jest , lecimy na plażę , co ty na to ?
- No dobra , spoko . To Start.! I zaczęliśmy bieg , biegaliśmy jakieś 40 minut . Byłam padnięta . Rano nie wypiłam kawy , dlatego .
- Neymar , jestem padnięta , rano nie dałeś mi nawet wypić kawy , co robię codziennie .
- Ej no a to moja wina , że tak długo śpisz ? Dobra , zapraszam do mnie na kawę .
- Ale nie będę przeszkadzać?
- Tyy? nigdy ! No nie daj się prosić , chodź.
- No dobra .
Poszliśmy do domu Neymara , zaprosił mnie do salonu i kazał czekać . Więc czekałam . Zadzwonił mój telefon . To Wiktor,oo nie i co ja mu teraz powiem ? Dobra coś wymyślę .
- Hallo ?
- No cześć skarbie , co tam u cb ?
- A nic właśnie byłam pobiegać z sąsiadem .
- Taak? A jak ten sąsiad się nazywa ?
- Noo nie uwierzysz ale moim sąsiadem jest Neymar . Ten piłkarz .
- Mam być zazdrosny ?
- Niee coś ty , zwariowałeś, mnie i niego nic nie łączy , a pozatym pznałam go wczoraj dopiero .
- No masz szczęście . - zaśmiał się . - Nie wiesz jak tęsknie .
- No to jeszcze potęsknisz . Trudno.
- Noo wiem ale wiesz że jesteś dla mnie najważniejsza na świecie?
- Dobra wiem , ale muszę już kończyć paa. - rozłączyłam się . Czekałam na Neymara i po tej rozmowie z Wiktorem zastanawiałam się dlaczego z nim jestem ? Bo co bałam się zranić jego uczucia? Bo jest moim przyjacielem? No kur** nie wiem sama . Przecież tak naprawdę go nie kocham , tylko udaję . Dlaczego go oszukuję ? Siedziałam na sofie z podkluonymi nogami i ze łzami w oczach . Przyszedł Neymar z kawą . Zapytał :
- Ej co jest ? Coś się stało ?
- Niee nic chyba , nic .
- No przecież widzę że coś jest nie tak , mi możesz wszystko powiedzieć , przecież wiesz .
- No wiem . Alleee.
- Żadne ale , już mi mów.
- No bo w Polsce taki mój przyjaciel wyznał mi miłość , a ja powiedziałam że czuję to samo , ale to nieprawda , nie wiem dlaczego tak zrobiłam , bałam się jego reakcji czy co ? No kurde nie wiem . W sumie to po dłuższym zastanowieniu stwierdziłam że kocham kogoś innego , choć może to nie jest jeszcze miłość , ale dąży do tego .
- O niee to wielki problem mamy . A mogę wiedzieć kogo kochasz ? Powiedz jeśli to nie problem , no chyba że nie chcesz , to nie zmuszam .
- Narazie muszę się pozbierać , jak powiedzieć Wiktorowi że go nie kocham i wgl. To trudne..
- Wiem , pomogę ci , nie martw sie . Przysunął się i mnie objął . Było mi tak dobrze . Wtuliłam się w jegi ramię i po cichu zaczęły mi lecieć łzy . Otarł je i pocałował w czoło .
- Czemu jesteś taki czuły wobec mnie ? Przecież nawet dobrze się nie znamy .
- No bo jakoś tak odrazu cię bardzo polubiłem i nie chcę żebyś cierpiała a teraz akurat cierpisz i tobie też przyda się trochę czułości.
- No niby tak . Wiesz co ? Nadal nie wierzę w to że wkońcu cię poznałam , wiesz że jestem twoją największą fanką ?
- Ooo proszę , to super. Zapadła kilkuminutowa cisza którą ja przerwałam :
- Wiesz co dzięki za pocieszenie , pyszną kawę , ale muszę już spadać powoli , było super.
- Szkoda że musisz już iść . Naprawdę . Spotkamy się dzisiaj jeszcze?
- No jasne , jak chcesz. Kurde muszę jeszcze zadzwonić do Wiktora i wszystko mu powiedzieć , nie mogę go oszukiwać .
- No właśnie . A potem mi wszystko opowiesz.. Dobrze?
- Jasne , ale teraz już naprawdę lecę . Paa . Przytuliłam się do niego , a on nie chciał mnie puścić .
C.D.N
Inni zdjęcia: Zapisane w gwiazdach? harrypottergalleryNoga nacka89cwaW marzeniach... harrypottergalleryMogło być pięknie... harrypottergalleryGdyby stało się inaczej... harrypottergalleryW innej rzeczywistości... harrypottergalleryAlways... harrypottergallerySynuś nacka89cwaI po urlopie juliettka79W zamyśleniu... harrypottergallery