Roździał 4.
Przed sąsiednim domem cioci zebrało się mnóstwo paparrazzich , robili mnóstwo zdjęć i krzyczeli , ale nie zwracałam na nich uwagi , przeszłam i weszłam do domu cioci .
- Ciociu , co się stało u sąsiadów ? Przed domem stoi mnóstwo ludzi , robią zdjęcia i wgl.
- A wiesz ostatnio słyszałam że ma w tym domu mieszkać podono jakiś piłkarz czy ktoś , sama jeszcze nie wiem kto to . Zobaczymy jutro w gazecie .
- Ahaa dobra . A gdzie Majka ?
- Wysłałam ją do sklepu , zaraz powinna wrócić .
- Mhm . - Oooo rany , zapomniałam zadzwonić do rodziców , napewno się martwią o nas .
- Niee spokojnie , ja już dzwoniłam , wszystko opowiedziałam .
- Dziękuję ciociu jesteś kochana . Poszłam do salonu i włączyłam telewizor . Leciały akurat jakieś wiadomości z ostaniej chwili . Zobaczyłam ten dom obok , a potem jakąś osobę w kapturze wychodzącą z niego . To był jakiś chłopak .
- Ciociu , ciociu szybko , ty się na tym znasz . Zawołałam ciocię.
- Ooo to już wszystko jasne . Obok wprowadził się ten bardzo znany piłkarz , Neymar czy jak mu tam ...
- Taaaaa , no co ty ? Żartujesz sobie ze mnie ? Ciociu nawet nie wiesz jak ja go kocham , w domu cały pokój to wszystkie rzeczy z neymarem. Brak tylko autografu . Alę się cieszę , taka okazja ! - Krzyczałam z radości .
- No to super , widzisz opłacało się jednak do cioci przyjechać . - Zaśmiała się .
- To ja zostaję u ciebie na zawsze , co ty na to ? - zapytałam uradowana .
- Dobra , nie ma sprawy . Będę miała z kim mieszkać przynajmniej . Wyłączyłam telewizor i pobiegłam po Majkę do sklepu , to tylko 2 ulice z tąd . Zarzuciłam bluzę , ponieważ był już wieczór i szybko wybiegłam . Z roztargnienia i emocji , otworzyłam szybko bramkę i wpadłam na kogoś , oboje leżeliśmy na chodniku , podniosłam się szybko i on też. Nie mogłam uwierzyć to był NEYMAR !! Pomogłam mu wstać i zaczęłam przepraszać za moją nieuwagę .
- Bardzo przepaszam , nie zauważyłam . - powiedziałam zawstydzona na maxa.
- Niee spoko , nic się nie stało . - wyciągnął rękę - Neymar jestem a ty?
-Yyy no ja Emila - zaśmiałam się .
- Więc gdzie się spieszysz Emila ? - zapytał
- Heh, właśnie miałam biec do sklepu po siostrę . A to prawda że mieszkasz obok ?
- No tak wczoraj się przeprowadziłem , wiesz chciałem spokojnie mieszkać , a tu jest idealnie , blisko morza , cicha okolica.
- Aaa to super . A ty gdzie idziesz?
- No w zasadzie to też do sklepu . Idziemy czy będziemy tak stać ?
-No idziemy idziemy , jasne . Szliśmy i rozmawialiśmy , pytał mnie o podstawowe rzeczy czyli na ile zostaje i takie tam .
Nie doszliśmy do sklepu bo Majka akurat wyszła nam naprzeciw . Zapoznałam ją z Neymarem i wróciliśmy . Po domem Neymar zapytał :
- Co będziesz teraz robić ? Masz czas ?
- W zasadzie to tak , a co ?
- Idziemy na plażę , na spacer?
- Byłam dzisiaj na plaży , ale ok z tobą zawsze .
- Heh , dobra to za 15 minut będę po ciebie . Pożegnałam się z nim i weszłam z Majką do domu . Piszczałam jak głupia .
- Ciociu nie uwierzysz co się stało ! Poznałam przed chwilą Neymara ! Rozumiesz ? On zaprosił mnie na spacer ! Mogę iść ?
- No to gratuluję , tylko wiesz bez żadnych tam . Wiesz co mam na myśli .
- Oj ciociu ja go dopiero poznałam , nie przesadzaj . Wbiegłam do pokoju i ubrałam niebieskie jeansowe spodenki , do tego bokserkę czerwoną i japonki . -
Zadzwonił domofon , odebrała Majka :- Heej , Emila ?
- Niee , tu Majka , jej siostra .
- Aha ok , powiedz Emili że jestem , czekam przed domem .
- Ok. Już - Emilaaa , Neymar już jest . Wyszłam tym razem spokojnie . Poszłam z nim na plażę , wygłupialiśmy się , było bosko . No ale nie mogę zapominać że mam chłopaka taak ? Porozmawialiśmy sobie i czułam się świetnie . Jest idealny .
Odprowadził mnie do domu i dał buziaka w policzek . Powiedziałam ; - paaa . Zobaczymy się jutro ?
- Jasne . Wpadaj kiedy chcesz. Paa . Po męczącym ale jakże pięknym dniu wykąpałam się i poszłam spać . Nie mogłam uwierzyć w to co się stało .