Hejos!
Dzisiejsza notka będzie wołaniem do KIETciny, który bryznął w nas odchodami i najzwyczajniej w świecie ma nas gdzieś!
KIECIE, odezwij się i jeśli zamierzasz nas opuścić na zawsze to napisz przynajmniej ostatnią notkę... Nie uciekaj bez słowa, jak psychopata, który odgryzł komuś ucho i ucieka przed policją! KIECIE KIECIE KIECIE! Odezwij się! KIECIE KIECIE KIECIE! Pożegnaj się! Tak właściwie to zostałam tu sama, jak wszędzie zresztą...
Dzisiaj znowu upał jest nieziemski, będziemy się pocić, a pod naszymi pachami będą rodzić się małe warchlaki, które pachną bardziej "odchodowo", niż "warchlakowo". W takich temperaturach zalecane jest picie dużej ilości wody! Nie zapomnijcie o tym sarenki!
Wiosna w pełni, a ja doszłam do wniosku, że wolę ją, kiedy dopiero zaczyna się rodzić, kiedy jeszcze jej nie widać, ale czuć jej zapach, kiedy jeszcze jest śnieg, ale powoli topnieje pod wpływem pierwszego wiosennego słońca.
Aaaachh..
Miłego spędzenia Świąt, życzy KRO, która nawołuje KIETA i prosi o notkę!