photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 10 MAJA 2013

011.

Granica między normalnością,
a pełnym szaleństwem..

 

Nie wiem, po której stronie się znajduję, nie mam najmniejszego pojęcia. Nie wiem gdzie mam się kwalifikować, a może jednak nigdzie. Może toczę walkę z samą sobą chwiejąc się na ciekiej lini zwanej tą granicą? Jest mi zimno, choć w środku czuję gorąc. Widzę w lustrze jak oczy i usta się śmieją, a w środku jestem w zupełnej rozsypce. Psychika porównywalna do wraku.. Histeryczne stany, które powodują, że z płaczu przechodzę w śmiech, następnie mówiąc sama do siebie na zupełnie nie mające ze sobą nic wspólnego tematy. Jestem dwiema postaciami w jednym ciele. Rozróżniam dobrze jedną jak i drugą. Każda jest inna, choć jednocześnie taka sama.. Jedna była, druga ma być. Każda z nich zna kogo innego, natomiast inni do swojej wiadomości dopuszczają tylko jedną wersję, drugiej nieakceptując czy wręcz ignorując.. I mimo, że obie są pod moim władaniem, powolnie wydostają się spod kontroli oczekując wyboru.. Wyboru, który sprawi, że stanę się jedną z nich, drugą zupełnie odrzucając.. Niestety - jedna widocznie stara się bardziej.