Ja, Bezel, uroczyście ślubuję baunsować cały czas, jarać gibsztyle, szaberdanić, jechać po maksie i bezelić czały czas, ziommmmm. Tak mi dopomóż Buhh.

Śmieszą mnie rzeczy banalne i dziwne. Ktoś ostatnio powiedział mi, ze artyści źle kończą. Dzięki, też Was kocham. I popadam w skrajności, oglądam MTV i jest mi z tym całkiem fajnie, pomijając fakt, że ciągle się martwie. Wiadomo o kogo. No i mnie boli kark, ale i tak jest fajnie. Chciałbym żeby to co sobie ustalamy i Ty i ja wreszcie stało się rzeczywistością. Wróćmy na stare śmieci. Dobrze czytacie, Filip wraca do starego stanu rzeczy. Wszystko jak sprzed roku, dwóch lat. Witajcie wieczorki przy filmach z lat '60, gitarce i zimnej kawie. Nie myślcie że rzucam studia. "Założe sie o 5 dolców, że jak umierasz to srasz". Jeee...South Park. Czuję sie wielce zaszczycony faktem, że ludzie się mnie radzą. Mam predyspozycje aby zostać cwaniaczkiem w jednej z tych gazet dla młodzieży i odpowiadać na pytania o nieszczęsliwej miłości, polucjach lub tym że nie możesz znaleźć siebie. No i mam małą refleksje. Nawet jeśli jesteś tr00 full sejtan anarcho laską z własnym stylem to i tak wiadomo jak wyglądałaś mając 5 lat :) ja się mogę poszczycić tym ze miałem nocnik w kształcie żabki. Oznaka lansu. Idę bo wydaje mi sie że mała ilość kawy w kubeczku doprowadza mnie do stanu debilizmu i to na bank nie kontrolowanego, nie okruszkowego. Dajcie mi czas do marca. Dojde do siebie. Kupię sobie więcej kawy, zrobie te cholerne prace i sprzedam gitary. Pozdrawiam Anię bo Ona zawsze to czyta a potem mi cytuje i mam sie tłumaczyć. Dajcie mi czas do marca.

IDIOTA

dajcie mi kawy

dajcie mi Moje Maleństwo

O     K     R     U     S     Z     E     K