Bo chcę być częścią Ciebie, jak Ty jesteś częścią mnie,
Chcę Tobie poświęcić me życie, tylko z Tobą dzielić się.
Ja jestem tylko Twój i tylko do Ciebie należę, już na zawsze będę kochał Cię

(...)

Bo moja miłość do Ciebie nie zna granic,
Nigdy Cię nie oddam na Świecie nikomu za nic
Ja słucham Twoich rad, dla Ciebie staram pozbyć się wad,
Bo wokół Ciebie kręci się cały mój Świat.

Chciałbym to wszystko odzyskać. Przypominam sobie jak był grudzień, jak robiliśmy ciasteczka, jak siedzieliśmy nad głupimi zadaniami z chemii, jak życie wydawało mi się bajką. Jednak prawdą jest, że to wszystko mi sie należało, jestem chujem. Tak bardzo śmieszyły mnie kiedyś te związki, to "chodzenie" jak niektórzy to określają...ale kurwa, co ja bym dał, za to żebyś to wszystko czytała, żebyś pamiętała o tym co było, ale to głupie, bo wiem że masz mnie w dupie, że teraz jesteś szczęśliwa...jaaaaa jebę. Pierdolca dostanę. To już jest konkretny rankor. Miłość  to nie tylko mizianie, buziaki ale też smutki, ciche dni. kłopoty, płacz też. Ze mną jest naprawdę wstrętnie.

I mała informacja dla ekipy z Chorzowa: dziś robimy rozpierdol na forum bo mnie powoli zaczynają wkurwiać te buce :)