Lektura na sobotnie popołudnie:D

Wbrew jego woli chcielibyśmy przybliżyć Wam postać najbarwniejszego zdobywcy maniur na tym globie. Zamieszkujący pobliską wieś zwaną maksymilianowem gdzie otworzyli solarium zdobył serce już 90% kobiet z Bydgoszczy i okolic. Niegdyś jako młody niedoświadczony chłopaczyna był posiadaczem konta na portalu fotka.pl, portalu który to przyniósł mu tak ogromna sławę i nieskończoną liczbę maniurek. Sprawiający wrażenie nieśmiałego i nieporadnego nieudacznika po poznaniu paru maniurek... po niezliczonych wizytach w siłowni na SF oraz na solarium jego bita osiągnęła rozmiary pierścienia Saturna, a jego karnacja jest tak ciemna że w pokoju ze zgaszonym światłem nigdy go nie zauważysz. Dzięki tym i paru innym zabiegom kosmetycznym stał się człowiekiem o niesamowitej pewności siebie, ufającym swoim koszykarskim umiejętnościom które nie oszukujmy się zawsze były ogromne. W tym momencie należy przytoczyć gwiazdę na której wzorował się przez całe lata swojej kariery - Łinsaa. Ta postać kompletnie zmieniła jego postrzeganie świata. Wraz z flondasem brnęli przez coraz wyższe fazy playoff w tzw. pucharze prezydenta robiąc tam niesamowity szał. Nie należy również zapomnieć o człowieku demolce który ich wspierał. Wielki znany i kochany Duda aka. Elevator. Lecz tego feralnego popołudnia... stało się coś co wstrząsnęło całym europejskim światem koszykówki. Znany z wyśmienitego panowania nad piłką to jest ballhandlingu, pośliznął się i stracił toaaaaalna kontrole nad tym co działo się na boisku, tłumacząc się iż chciał podarować kibicom więcej emocji niż zwykle. Skutki były opłakane bowiem faworyt do tytułu żegnał się z turniejem już w fazie półfinałowej. Bohaterowie tego spektaklu wchodzili do szatni jakby wracali z poligonu wojskowego czy tez misji w Uzbekistanie. Urazy jakimi mogli się pochwalić to między innymi połamane ręce oraz kręgosłup a także rozwalona warga demona destrukcji. Lekarze aby zapobiec krwotokom i innym skutkom ubocznym posłużyli się prostą ale jakże skuteczną metodą opatrywania rannych, którą opracował niejaki Zbigniew Próchnicki przed kilkoma laty. Metoda ta została przez niego nazwana „Zamrozić i plaster”, albowiem nawet rozcięty łuk brwiowy się jej nie oprze. W meczu o 3 miejsce wszystko wróciło do porządku dziennego. Sięgając po najcięższą broń jaką jest freezing czyli wsadzenie rywala do lodówki nie dali żadnych szans przeciwnikom. W obronie stosując niesamowity trasition defense a w ataku rzuty typy quick release szybko odprawili rywala z kwitkiem. Tak więc mogli cieszyć się z najniższego stopnia podium i zjeść brązowe medale z czekolady. Niedosyt pozostanie jednak do końca ich sportowej kariery. Wracając do osoby, którą mieliśmy Wam pokrótce zinterpretować chcielibyśmy przedstawić jego nową firmę odzieżową, która robi prawdziwą furorę na polskim rynku oraz wśród osób po 60-tce (na zdjęciu widzimy przypadkowo napotkanego pasażera linii autobusowej nr 60, który zgodził się na sesje zdjęciową w czapce firmy ADAMS. Czapka posiada usztywniany daszek oraz tylne zapięcie z unikalnego materiału jakim jest kozia pała. Można ją nabyć w każdym sklepie po symbolicznej cenie 99.99 Seuro). Na koniec konkurs: nagroda to pół litra Soplicy oraz czapka ze zdjęcia. Wystarczy tylko odpowiedzieć na proste pytanie. Z kim zagramy i jakim wynikiem zakończy się pierwszy mecz Polaków w fazie grupowej na EURO 2012. Odpowiedzi prosimy przysyłać na adres naszego Hotelu pod filarami na ulicy Gajowej 9. Rozstrzygnięcie konkursu już w grudniu 2012. Serdecznie zapraszamy do zabawy i pozdrawiamy!:[okularnik]