po festynie wstałam o godzinie 10 uhuhuhu brawo ja !
poszłam do kościoła, wróciłam - > opierdaling :D
potem do Kaki
po 15 z Anastazjonem moim na pieczki, potem lody, odprowadziłam ją kawałek :D
potem Kasik i Madzia przyjechały z działki to se posiedzieli, pogadali na kolejce
potem misja do Chaty po czipsy i piciu bo wszystko pozamykane :/
no i następnie anfi z Kaką i Agatą - > kebab :D
i do domciuuu
odpoczywamy
jutro znowu szkołaaaaaaa : c
eeh