Potrzebuję gdzieś napisac,cokolwiek.Dla siebie.
Wszystko było dobrze,tak myślałam. Tak bardzo lubię się oszukiwac.Żyłam po drugiej stronie lustra. Nie w rzeczywistej rzeczywistości. Jestem w punkcie zero. Łatac czas,byleby miec zajęcie,nie wolno o tym myślec. Jednak myśli są agresywne,wpadają mi do głowy bez zaproszenia,nie reagują na wyproszenie. Jedno wspomnienie probuję zabic drugim. Drugie z kolorowego, przyjemnego zamienia się w czarne i okrutne. Szybko,potrzebuję trzeciego.
Piszę,piszę,piszę,jestem w amoku,słucham go,cały czas mi leci w glośnikach,ojezu jakie to prawdziwe, o boże przecież to przeżyłam. Przecież przeżyłam to w TYM mieście,z NIM ,nienie kolejne wspomnienie,poszę! Nie,nie da się,mam to cały czas w głowie. Tyle pięknych rzeczy,które szybko zamieniają się w okrutne. Co się dzieję,co się dzieję,poproszę o zresetowanie pamięci,nie wytrzymuję,nie umiem,nie chcę.
Skończyło się coś co było takie fałszywe. Kolejna osoba,która była dla mnie całym światem, wjebała mi nóż w plecy. Spoko,przecież moja bajka zawsze tak kończy. Tylko dlaczego zamiast myślec o tym jak bardzo cierpie,myślę o kimś innym? o czymś innym?
Wczoraj zadano mi piękne pytanie. Czy wierzysz,że można kochac dwie osoby jednocześnie? Można. Nienienienie,ja nie kocham,miłości nie ma,nie wolno kochac. Ale uzależniłam się od dwóch osób. Ani jedna nie jest dla mnie dostępna.
Przez Ciebie skurwielu,wracam mentalnie do wakacji,tak. Nie mam siły,nie mam motywacji,trzeba odpłynąc. Daleko i dogłębnie. ale tym razem nie popełnie tych błedów co wtedy.
NIE POPROSZĘ O POMOC.
Nienie,przecież trzeba jakoś życ,nie wolno się poddawac. NASTĘPNE WSPOMNIENIE PROSZĘ. Koncerty,amok,dragi,alkohol,życie,życie,ŻYCIE.
Nie umiem ogarnąc już kurwa nic.