photoblog.pl
Załóż konto

Dziwne czasy..

Dzisiaj opowieść z życia wzięta, czyli coś co nie dotyczy bezpośrednio mnie, jednak dzieje się bardzo blisko i niszczy atmosferę w pracy.

Na przyszłość nie chcę już pisać zbyt wiele o robocie, chyba że coś się "odjaniepawli" wartego uwagi- wystarczająco długo musze o niej myśleć przez większość dnia, pięć dni w tygodniu.. 

 

Każdy chce miłości.

Nie ważne jak długo by zaprzeczał i ile wpisów by nie zrobił jak to nie wierzy w samo jej istnienie ;).

Opowieść będzie dotyczyła dwóch koleżanek z pokoju-  A., ta która szuka swojej drugiej połówki, i An.- koleżanka która ostatnio zaczęła się dziwnie zachowywać. Sama jest mężatką z gromadką dzieci u boku więc poszukiwana dawno ma za sobą.

Wcześniej jak zapoznawałem się z A. odkryliśmy, że mamy dosyć dużo ze sobą wspólnego mimo że jest pomiędzy nami 10 lat różnicy. W pracy chodzi głównie o to żeby się dogadywać, zwłaszcza jeśli ma się nad sobą złą dyrektorkę. Nasze podobieństwo polegało na podobnych doświadczeniach związanych

z życiem rodzinnym. Ja znałem perspektywę ze strony dziecka po rozwodzie rodziców, a ona sama jest rodzicem samotnie wychowującym syna. Pewnego dnia po wymianie poglądów A. postanowiła założyć konto na portalu randkowym. Byłem dumny z koleżanki, że przełamała się i odważyła na taki krok, bo wiem że to nie było dla niej łatwe, zwłaszcza że życiowo przejechała się już na kimś i raczej do takich portali była wrogo nastawiona.

Początkowo trafiała na samych napaleńców. 

Rzadko pojawiał się jakiś w miarę normalny koleś, jednak z czasem wychodziły dziwactwa, które były dla niej czymś nie do przyjęcia. jeden nałogowo pił, drugi okazał się zbokiem, trzeci podchodził jak pies do jeża, w związku z czym "płomień namiętności" wygasł, zanim zaczęło się cokolwiek żarzyć. I tak przerobiła chyba z 5 potencjalnych partnerów godnych uwagi. 

 

W końcu tydzień temu nastąpił przełom. Znalazła gościa pracującego w Straży Granicznej. 

Jak sama stwierdziła- widać że mu zależy na relacji. Przynosi jej obiady do pracy, pisze romantyczne teksty i inne bzdety na podryw. Nawet całkiem dobre muszę przyznać.. 

I tu wkracza czarny charakter- koleżanka An.

Gdy ta dowiedziała się, że A. znalazła potencjalnego faceta, okazało się że dla An. jest on nierozwiązanym równaniem z przeszłości. Podobno poznali się na studiach i to An. walczyła o bliższe relacje z nim, jednak po czasie facet urwał z nią drastycznie kontakt i nigdy więcej się do niej nie odezwał..

Okej, niby kobieta ma gromadkę dzieci, drugiego męża i stosunkowo spokojne i dobre życie, jednak od chwili poznania potencjalnego partnera A. jej zachowanie uległo drastycznej zmianie. Zaczęła nabijać się z niego wytykając mu wszystkie mankamenty i dosłownie poniżać go przy A., co bardzo jej się nie spodobało.

 

W związku z powyższym A. zapytała swojego lubego o koleżankę An. - tak, żeby poznać jego wersję wydarzeń.

Chłop po odkopaniu sobie w pamięci An. opowiedział, jaką toksyczną partnerką była ona dla niego.

Że na początku było dobrze, jak to zwykle bywa.. Jednak po pewnym czasie zaczęła być wręcz natarczywa i chciała go złapać na dziecko. Wtedy on postanowił, że nie ma sensu dalej tego ciągnąć, więc za namową rodziny zerwał z nią drastycznie kontakt. Podobno nie obeszło się bez wyrzutów sumienia, nawet w pewnym momencie chciał się zabić. Opowiadając swoją wersję wydarzeń- jak wynika z relacji A. - płakał, bo poczuł, że przez An. jest już na straconej pozycji i prosił o szansę, tak jakby już ją stracił. 

A ona (A.) cóż biedna miała robić..

Powiedziała że dla niej gość jest dobry, i że jeśli jeszcze raz An. zrobi z niego pośmiewisko zwróci jej uwagę. 

 

Przez ostatnie zdarzenia czuć gęstą atmosferę w pokoju.

Sama An. czuje się być obgadywana i cały czas wydaje jej się że nagle przestaliśmy ją lubić, a chodzi jedynie o jej nastawienie do faceta A. Czasu przecież nie da się cofnąć, mimo że pewnie dla niej to rozdrapywanie starej rany, jednak jak już wspominałem, ma swoją rodzinę i nie powinno ją już to obchodzić co z nim się dzieje. Brutalne, ale takie jest życie. 

Dodane 14 STYCZNIA 2021
354
artru Świat pełen toksycznych związków i ludzi. Niestety, ale to żadna nowość. Sam w takim tkwiłem i poniekąd doświadczenie mam. Prócz doświadczenia mam też nadzieję, że nastrój w pracy ulegnie poprawie, ludzie się ogarną oraz, że wszystkim będzie żyło się lepiej.
Pozdrawiam i dzięki za wizytę.
- Artru
19/01/2021 17:40:39
Photoblog.PRO pamietnikpotwora Powiem krótko. Jej problem, skoro gość podziękował to miał swoje powody.
15/01/2021 7:06:56
Photoblog.PRO kefirowy17 Otóż to..
Dzisiaj An. też rzucała jakieś dziwne teksty, więc historia jeszcze się nie zakończyła.. A co do A. właśnie z nią pisze i serio- facet się stara ;)
15/01/2021 22:42:45
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika kefirowy17.

Informacje o kefirowy17


Inni zdjęcia: farewell Ozzy O. deadweather... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24