Rano obudził mnie mój starszy brat, Adam.
- Wstawaj śpiochu.
- Daj mi spokój, przecież mam wolne od szkoły, idziemy dopiero w środę.
- Wiem, ale zrobiłem ci śniadanie. Naleśniki, tak jak lubisz. - gdy to usłyszałam od razu wstałam i pognałam do kuchni, usiadłam przy stole, brat podał mi talerz i kubek kakao.
- Kochany jesteś. - powiedziałam i dałam mu buziaka w policzek.
- Wiem. No to opowiadaj jak tam wyjazd do Zielonej no i do Leszna. - usiadł ze swoim talerzem obok mnie. Adam był moim bratem, a zarazem najlepszym przyajcielem, mogłam mu zaufać, o wszystkim powiedzieć, zawsze na niego liczyć, chociaż był 3 lata starszy odemnie. Zaczęłam opowiadać o wycieczce do Zielonej Góry, do Leszna, o poznanych żużlowcach itp. Gdy skończyłam, widziałam, że Adam nie może w to wszystko uwierzyć.
- No świetnie, moja młodsza siostra zwiedziła 2 miasta w 2 dni, poznała żużlowców, ba! uciekła od nich, a ja siedziałem 2 dni, opiekując się dzieckiem. - Miałam jeszcze jednego brata, czteroletniego Kacpra. - W takim razie, koniec tego dobrego, siostrzyczko, dzisiaj ty się w nianię bawisz. Ja wychodzę. Miłego dnia! - wstał, ubrał buty i wyszedł. Po chwilii usłyszałam jak Kacper schodzi po schodach. Zrobiłam mu kanapki, nalałam kakao. Później puściłam bajkę, ja w tym czasie ogarnęłam dom. Gdy skończyłam usiadłam obok brata. Ten poprosił mnie, by pójść do parku Szczytnickiego na plac zabaw. Więc zrobiłam obiad i ruszyliśmy. W czasie, gdy Kacper bawił się z innymi dziećmi, ja siedziałam na ławce i czytałam książkę. Gdy siedziałam, przypomniał mi się wyjazd do Leszna. Mimo wszystko, podobało mi się, poznałam fajnych ludzi. Zaczęłąm sie zastanawiać, gdzie we Wrocławiu jest stadion. Wyjęłam komórkę i zaczęłam szukać informacji w internecie. Okazało się, że to niecały kilometr stąd, na stadionie Olimpijskim! Po ponad godzinie Kacperkowi znudziła się zabawa, więc postanowiliśmy wrócić do domu. Zapytałam brata czy chciałby pójść na stadion żużlowy, miałam nadzieję, że akurat odbędzie się jakiś trening. Miałam szczęście, bo gdy byliśmy już niedaleko usłyszeliśmy ryk motorów. Braciszkowi już wtedy zaczęło się podobać. Weszliśmy na stadion, usiedliśmy na trybunie. Znowu zaczęłam żałować, że nie mam ze sobą swojego aparatu. Kacperek cały czas krzyczał, był zafascynowany tym sportem. Po zakończonym treningu przechodząc obok parku maszyn, usłyszałam, że ktoś mnie woła, jakiś znajomy głos. Odwróciłam się i o mało nie doznałam szoku.
- Troy? A co ty tu robisz? - zapytałam.
- No przecież jeżdżę w tym klubie. - odpowiedział, po czym zwrócił się do mojego brata. - Hej, Troy jestem a ty?
- Kacper.
- Podobało ci się na treningu?
- Tak!
- To koniecznie musisz przyjść na mecz, co ty na to?
- Jeśli Hania się zgodzi.
- Ja się tym zajmę. - puścił do niego oczko. - To może wpadniecie jutro na sparing?
- Emm jasne, a o której?
- 15.
- Okej.
- Świetnie, spieszycie się bardzo?
- Nie.
- To poczekajcie na mnie, skoczymy na lody, a potem was odwiozę. Dajcie mi 10 minut. - odpowiedział i pobiegł z powrotem do parku. 10 minut później wrócił przebrany. Podszedł do nas, ja właśnie myślałam o tym, jak bardzo jest przystojny. Te jego piękne oczy...
- Dobra, to idziemy. Tylko, że ja w ogóle się na Wrocławiu nie znam, więc zdaję się na Ciebie.
- Ok, tu niedaleko jest lodziarnia. - ruszyliśmy w tę stronę, 5 minut później byliśmy na miejscu. Zamówiliśmy lody, usiedliśmy przy stoliku.
- W ogóle nie spodziewałem się ciebie dzisiaj na stadionie.
- Ja ciebie też nie. Ale fakt, byłam dzisiaj pierwszy raz na stadionie we Wrocławiu, chociaż mieszkam tu już od urodzenia. Ale byłam z Kacprem w parku, tu niedaleko i jakoś pomyślałam, że pójdziemy, chociaż nawet nie wiedziałam czy będzie jakiś trening.
- Mieliście szczęście, bo nigdy w poniedziałki nie ma. Ale jutro mamy sparing, więc i tak wszyscy zawodnicy są w mieście. No a w niedzielę ważny mecz w Gorzowie. - rozmawialiśmy dalej, nie tylko na żużlowe tematy. Wróciliśmy pod stadion i wsiedliśmy do jego busa. Wytłumaczyłam Troy'owi drogę i 10 minut później byliśmy już pod moim domem.
- Może wejdziesz? - zapytałam.
- Bardzo chętnie. - odpowiedział i zaparkował wóz. Ja w tym czasie wyjęłam kluczyki, które na nic mi się nie przydały, bo drzwi były otwarte. Najwidoczniej Adam już jest w domu. Kacper od razu pobiegł do swojego pokoju, a my weszliśmy do salonu, gdzie przed telewizorem siedział brat.
- Adam, poznaj Troy'a. Troy, to mój drugi brat Adam. - przedstawiłam chłopaków, którzy podali sobie ręce. Wcześniej opowiadałam Adamowi o Troy'u, więc chyba skojarzył, że to ten, który mi się podoba, ponieważ popatrzył na mnie znacząco, ja się tylko uśmiechnęłam. Zrobiłam kawę i usedliśmy wszyscy na kanapie, rozmawialiśmy, chłopacy chyba się polubili, nawet uzgodnili, że na sparing Adam też pójdzie. Jakieś dwie godzinki później pożegnałam się z Troy'em i poszłam do swojego pokoju. Wzięłam na kolana laptopa, usiadłam na łóżku i włączyłam facebooka. Było zaproszenie od Grześka, Przemka i Darcy;ego, przyjęłam wszystkie, po czym dostałam wiadomość od Warda. Zaczęłam z nim pisać. Później poszłam pod prysznic, wrócili rodzice, więc chwilę z nimi rozmawiałam i poszłam spać.
Następnego dnia, gdy się obudziłam w domu było cicho, co mnie zdziwiło. Zeszłam na dół, gdzie był Adaś.
- A gdzie wszyscy - zapytałam brata.
- Pojechali do cioci za Wrocław. Wrócą wieczorem.
- Kurcze, a obiecałam Kacperkowi, że zabiorę go na żużel dzisiaj.
- Wiem, ale ja z tobą idę. Cieszysz się? - uśmiechnął się do mnie.
- Bardzo. - odzwzajemniłam uśmiech. - Dobra, nie będę paradować w piżamie, idę się przebrać. - dodałam, jednak nie zdążyłam nawet wejść na schody, ponieważ usłyszałam dzwonek do drzwi. Adam je otworzył, ja usłyszałam znajomy głos. Nie mogłam w to uwierzyć. Jak on tu trafił?!
- Hania ktoś do ciebie. - zawołał mnie brat, więc weszłam do kuchni.
- O cześć Hania. - powiedział.
- Hej... - odpowiedziałam, nadal byłam w szoku.
Rozdział troszkę nudny, ponieważ nie mam weny, dlatego tak długo nic nie dodawałam ;/
Mam nadzieję, że się podoba. Czekam na komentarze, które są dla mnie bardzo ważne, motywują mnie, nawet te negatywne! ;-)
Jak myślicie, kto odwiedził Hanię? Osoba, która jako pierwsza odganie będzie mogła zdecydować które zdjęcie dodam w kolejnym rozdziale! ;-)
Inni zdjęcia: ;) patrusia1991gdChruszczyki purpleblaack:* patrusia1991gd;) patrusia1991gdJa nacka89cwaWieczór nad jeziorem andrzej73... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24