photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 3 MARCA 2013

Maciek zaprowadził mnie do swojego boksu, później poszedł się przebrać. Wrócił po około 10 minutach z jakimś kolesiem.

- Hania, poznaj Martina. Martin, Hania. - przedstawił nas Janowski, po czym z Martinem podaliśmy sobie ręce. Maciek poszedł przywitać się z resztą, a ja w tym czasie byłam zajęta rozmową z Vaculikiem. Świetnie się dogadywaliśmy, nawet nie zauważyliśmy kiedy wrócił Janoś. 

- A ty Martin nie muszisz przypadkiem iść się przygotować? - zapytał Maciek.

- W sumie to mam jeszcze trochę czasu, tak dobrze nam się rozmawia, prawda Hania? - odpowiedział Martin.

- Prawda, prawda. - dodałam.

- No, ale możesz nie zdążyć, więc lepiej już idź. - powiedział z uśmiechem Janoś. Martin sobie poszedł a ja spojrzałam na kolegę wrogim wzrokiem.

- To było niemiłe! - oznajmiłam.

- Powinnaś być mi wdzięczna. Podrywał cię.

- Nawet nie wiesz o czym rozmawialiśmy. A pozatym, to co? Zazdrosny?

- No, może trochę. - odpowiedział, puścił mi oczko i sobie poszedł. Nie wiedziałam czy mówił to na serio, czy żartował. W sumie to, wszystko jedno. Z rozmyśleć wyrwał mnie dzwonek mojej komórki, jakiś nieznany numer. Odeszłam na bok.

- Halo? - odebrałam.

- Dzień dobry, czy rozmawiam z panią Hanną?

- Tak, a kto mówi?

- Barbara Werońska, dyrektorka Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu. Niedawno dostaliśmy Pani zgłoszenie na studia, jesteśmy  również zainteresowani. Dostała się pani do ostatniego etapu rekrutacji.

- Świetnie, cieszę się bardzo. Na czym polegać ma ostatni etap?

- Potrzebujemy pani teczkę ze zdjęciami. Zdjęcia może pani wysłać nam na maila lub zostawić w sekretariacie uczelni, termin upływa za tydzień.

- Więc mam bardzo mało czasu. A jest jakiś konkretny temat?

- Tak. Temat brzmi "Zatrzymać chwilę."

- Dobrze, zdjęcia wyślę na pewno. Dziękuję za telefon.

- Również dziękuję. Pozdrawiam. - w tej chwilii byłam chyba najszęśliwszą osobą na Ziemii. Zawsze marzyłam o tym, by studiować na tej uczelni, a teraz już tak mało brakuję do spełnienia tego. 

- A ty co się cieszysz? - zapytał Maciek.

- Dzwonili z uczelni. Dostałam się do ostatniego etapu rekrutacji!

- Jej! To świetnie! Gratuluję! - krzyknął, chwycił mnie w pasi i podniósł do góry. Zaczęliśmy się śmiać. Na szczęście po chwilii odstawił mnie na ziemię, wtedy zaczęłam opowiadać o etapie, jaki jest temat itp.

- "Zatrzymać chwilę". Ładne, a zarazem trudne. - powiedział.

- Hm, w sumie to mam już pomysł. - uśmiechnęłam się tajemniczo i sięgnęłam po swój aparat. - No to zabieramy się do pracy. - powiedziałam i zrobiłam Janowskiemu zdjęcie.

- Ale, że już? A trening?

- No właśnie. Zrobię Wam zdjęcia w parku i podczas treningu. 

- Dobrze myślisz młoda. 

- Więc widzimy się po treningu.

- Powodzenia! - zaczęłam robić zdjecia zawodnikom, którzy przygotowywali się do treningu. Nastepnie poszłam na trybuny i z tamtąd robiłam fotki. Zrobiłam chyba ich z 1000! Po ponad dwóch godzinach wróciłam do parku maszyn. 

- No i jak się ma nasza pani fotograf? - zapytał Martin.

- Się okaże. - odpowiedziałam, po czym podszedł do nas Maciek, który zapytał o to samo, co Martin. 

- A jak wy się macie przed jutrzejszym meczem? - zapytałam.

- No też się okaże. - odpowiedział Maciek.

- To może tak na rozluźnienie skoczymy gdzieś na jakieś piwko? Tak kulturalnie? - zapytał Martin.

-Ja jestem za. - odpowiedziałam. Maciek też się zgodził. Po jakimś czasie wróciliśmy do hotelu. Weszliśmy do pokoju.

- Nie mam pojęcia w co się ubrać. Coś imprezowego czy normalnego?

- Cos seksownego!

- Ha ha ha. Nie.

- Idziemy na piwo, nie na imprezę, więc nie musisz zakładać sukienek, chociaż nie pogniewałbym się...

- Nie. 

- Dobra. Tak sobie tylko marzę. - podszedł do mojej walizki i wyjął z niej parę ciuchów. Kazał mi je założyć, całość nawet łądnie się prezentowała. Gdy wyszłam z łazieńki usłyszałam:

- Łał.

- No, postarałeś się wybierając mi te ciuchy, chyba pomyliłeś powołania.

- Najwidoczniej. - wziął mój aparat i podszedł do mnie.

- A ty co robisz?

- Nie mamy razem żadnej fotki.

- No i nie będziemy mieć.

- Nie? To patrz. - zrobił nam zdjęcie. - No i zaraz znajdzie się ono na fb.

- Coo? Nie!

- Tak!

- No patrz jak ja wyszłam!

- Ładnie.

- Świnia.

- Co ty powiedziałąs?!

- To co usłyszałeś! Świnia! Mam ci to przeliterować? - zaczęłam się śmiać, a Maciek podbiegł, chwycił mnie, rzucił na łóżko i zaczął łaskotać. - Ałaaaa! Puść mnie! 

- Przeproś.

- Przepraszam.

- Nie słyszałem. Powtórz.

- Przepraszam! - w końcu przestał, wstał i wziął swojego laptopa, usiadł na łóżku i przerzucił zdjęcia. Po chwilii jedno nasze wspólne znalazło się na facebooku z podpisem "takie tam z lamusem ;*  zapowiada się miły wieczorek z Hanią i Martinem! podbijamy Tarnów ;) ". Po 10 minutach zeszliśmy na dół gdzie czekał na nas Martin. Poszliśmy do jakiegoś baru. Było świetnie, ciągle żartowaliśmy, śmialiśmy się. W pewnej chwilii dostałam sms'a. Zdziwiłam się, bo był od Grześka. "Mam nadzieję, że dobrze się bawisz w Tarnowie z Maćkiem. PS. Ładne zdjęcie Magic dodał..." Nie chciałam odpisywać, nie za bardzo wiedziałam co, bo o co mogło mu chodzić? Przecież między mną a Maćkiem nic nie ma...Na pocieszenie Martin ciągle zamawiał mi piwo, a po kilku zaczęłam już mi się delikatnie ruszać podłoga...Oczywiście wylądowaliśmy w jakimś klubie, więc zdążyłam wytrzeźwieć, chłopcy siedzieli w loży a ja zostałam zaproszona do tańca przez jakiegoś gościa. Nazywał się Filip. Nawet miły, ale po ostatnich zdarzeniach, jakoś nie miałam ochoty na nawiązywanie nowych znajomości w klubie. Wróciłam do loży, gdzie zastałam tylko Martina.

- A Maciek gdzie się podział? - zapytałam.

- Ktoś do niego dzwonił, więc wyszedł na chwilę.

- Rozumiem.

- Napijesz się czegoś?

- O nie nie. Dzięki.

- Ze mną się nie napijesz? - zapytał i nie czekając na odpowiedź, poszedł do baru. W tym momencie wrócił Maciek.

- O, jesteś. - powiedziałam.

- Jestem, a co? Stęskniłaś się? 

- Bardzo.

- Wiedziałem, że na mnie lecisz.

- Hahahahahhaha czyli, że nic o mnie nie wiesz. 

- Drink dla mojej koleżanki. - rozmowę przerwał nam Martin, który wrócił do stolika z drinkami. Po godzinie znowu zaczęło mi się kręcić w głowie, więc wyszłam na dwór, usiadłam na schodach. Po chwilii dołączył do mnie Maciek, który usiadł obok mnie.

- Co tak sama siedzisz?

- Siedzę. Nie piję więcej.

- Ojoj. A myślałem, że jesteś twardsza.

- Cicho.

- Dobra, już się nie odzywam... - siedzieliśmy chwilę w milczeniu, oparłam głowę na jego ramieniu. Jakiś czas później zapytał:

- Zrobiło się późno. Wracamy do hotelu?

- Wracamy. - odpowiedziałam. Maciek wstał i podał mi rękę, by pomóc mi wstać. Zrobił krok, by zbliżyć się do mnie. Odgarnął mi włosy za ucho. Dotknał ręką mojego policzka i delikatnie musnął moje usta...

 

Przepraszam, że tak długo nic nie dodawałam. Ale mam nadzieję, że rozdział się podoba ;> 

Komentarze

~anitt no nie... znowu w takim momencie.. :( czekam na następny *.*
05/03/2013 21:07:13
magdaspeedway Mega ^^.
To się porobiło . Grzesiek bd zazdrosny ; ))
Czekam na next + Zapraszam :*
05/03/2013 11:15:44
photographymylife Podoba i to bardzo . *.*
Ale następny trochę szybciej . ;D
04/03/2013 15:04:10
~kaarola świeetne *.*
03/03/2013 23:24:45
niepasujaca warto było na niego czekać ; )
03/03/2013 21:38:57
chujztymwszystkim ciekawie *,*
03/03/2013 21:34:49
~wiki rozdział jest świetny jak zawsze szybko kolejny !!!!:)
03/03/2013 21:13:54
~wardowa ooooo Maciek szalejesz xd
ciekawy rozdział , ciekawy ;)
jak najszybciej next :) :D
03/03/2013 21:08:31
seekinghappiness14 *.*
03/03/2013 20:56:53
opowiadanieozuzlu podoba i to bardzo <3 czekam na nowy :)
03/03/2013 20:48:50
beautifulxsunrise mega! szybko next. ;)
03/03/2013 20:17:25
speedwayniika ohohoh :D tylko co na to Grześ? :D czekam na cd :)
03/03/2013 20:15:22
gosiaspeedway Wybaczam. :) Podoba, podoba, a szczególnie ostatnie zdanie ale jestem ciekawa reakcji :)
03/03/2013 19:55:44
~martini Jest świetny...
Grześ zazdrośnik?
Coś czuję, że będzie jakieś spięcie pomiędzy Maćkiem, a Grześkiem....
Poczekamy, zobaczymy ;)
03/03/2013 19:55:05