Zdjęcie ze spaceru i gofrach w Międzyzdrojach, oczywiście nie obiło się bez guza na czole małego pędraka, który jest ciekawy świata. :P
Dzisiaj był problem ze spaniem całą pieprzoną noc, nad ranem zasnęłam ale brzdąc się obudził 3h póżniej więc dzisiaj jestem zombie.
A jeszcze dzisiaj terapia a ja taka rozjechana będę no cóż...bywa.
W piątek jadę prywatnie na rezonans magnetyczny kręgosłupa...już nie przechodzi po odpoczynku tylko dalej doskwiera..Panie Boże żeby nie było kolejnej operacji, już mnie tak kiedyś bolało..a teraz nie wiem co zrobię..
Miłego tygodnia :)