Myślę że czułabym się lepiej gdyby tutaj nie było takiej zmiany pogodowej i ciśnieniowej co chwile.
Troche mi przykro że ja zdążyłam pójść na plażę a moje dziecko jeszcze nie...
Bo jak nie zimno i deszcz to plaga komarów:x
Pomalu wracam do rzeczywistości już niedługo się całkiem przestawię.
Mamy teraz jakieś dziwne noce, mały się budzi i płacze i czasem to sen czasem zęby
Wiec później chodzę jak zombie w ciągu dnia i nic mi się nie chce.
Zaraz znów powrót do babci, lecę na wizytę do dietetyka a później robię pazy ;)
Moj mąż ma w sobotę urodziny a ja nic nie mam dla niego...
Moze cos wymyślę w trakcie nie wiem zobaczymy :)
Po kolejnej szczerej rozmowie cos tam niby lepiej wiec zobaczymy...chce byc zawsze obecna w jego oczach nie tylko na wakacjach. I naprawdę mam nadzieje ze zrozumie ze naciskanie na mnie w pewnych kwestiach, mimo ze ma dobre intencje ponosi odwrotny skutek...nie nawidze jak ktoś mi mowi ze "coś musze"...
Poza tym mam już totalnego pierdolca na punkcie mojej imprezy urodzinowej która będzie w przyszłym roku, robię ją tematyczna i to będzie Bal Maskowy aaa jaram się :D