photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 13 STYCZNIA 2013

Jestem strasznie uzależniona od komputera. Może nie tak, jak Jagienka, ale i tak przeraża mnie to, że przed chwilą była 17, a ja nic nie zrobiłam. Od 13:30 do 16:30 skanował mi się komputer, w tym czasie zrobiłam zakupy, posprzątałam cały pokój, obejrzałam mecz, bawiłam się z psem i wyszłam z nim na spacer, poszłam spać... TYLE pożytecznych rzeczy! A ostatnie 3 godziny? Hmm, 2 odcinki Plotkary, fejs, tumblr, yt. Nawet nie tknęłam ślubnych zdjęć z piątku, na które generalnie wszyscy czekają... no ale ja, cóż, oglądam gossipa.

Muszę w końcu to zwalczyć. Pierwszą rzeczą, jaką robię rano po wstaniu z łóżka, po powrocie z uczelni, po powrocie skądkolwiek i ostatnią każdego dnia jest siadanie do laptopa. Jestem w takim stadium uzależnienia, że już go nawet nie wyłączam, tylko usypiam, bym w każdej chwili mogła go włączyć spacją w 3 sekundy.

Co ja robiłam w domu, jak nie miałam komputera? Oh, wait, kiedyś nie miałam komputera? Co się generalnie robi w domu, jeśli nie siedzi się przy komputerze? Na moim biurku przyklejonych jest 150 karteczek z zadaniami, z których 148 dotyczy rzeczy do zrobienia przy użyciu komputera. CO JEST NIE TAK Z MOIM ŻYCIEM?

Może w końcu odnajdę upragnioną radość i energię życiową ograniczając używanie tego laptopa, zanim stracę wszystkich znajomych i wzrok? Wydaje mi się, że to dobry pomysł, ale no idea, kto będzie mnie pilnował, bo przecież sama tego nie zrobię.

Myśl o tym, że zaraz skończy mi sie pakiet internetowy, a nie mam kasy na koncie, by go przedłużyć, doprowadza mnie do furii, bo nawet w szkole główną rzeczą, którą robię, jest odświeżanie fejsa. Kto normalny przesiaduje o godzinie 11 na facebooku, bym mogła czytać jego posty? Nikt, ale i tak wchodzę w tę operę i liczę na to, że... że co, że ktoś zameldował się w starbuniu na krakowskim?

Przynajmniej nie mam wyrzutów, że nie uczę się do sesji, ale za to nie robię żadnych projektów do szkoły, cóż. Dobrze, że mam najlepszą przyjaciółkę, na którą zawsze mogę liczyć i która gra w Song Pop, zamiast uczyć się do sesji, i chłopaka, który jest beznadziejnie gruby, ale idziemy jutro na pankejki.

Ja nie narzekam, naprawdę, jestem w trakcie autoterapii, która pomoże mi żyć normalnie i bez depresji! Jednym z głównych założeń jest słuchanie Vivaldiego i uzewnętrznianie się na fotoblogu. A, no i picie w samotności różnych dobrych trunków, kocham domowe grzane wino, to ono skłoniło mnie do napisania tej pozbawionej sensu notki zamiast przerabiać zdjęcia ślubne.

Komentarze

~niepowiem o jezus ale piersi <3
08/02/2013 17:43:15
dzaag Powinnam się obrazić za ten wstęp. :(
17/01/2013 14:29:47
outsetandend ładnie <3
+klikam, odwdzięcz się. :)
13/01/2013 21:51:29

Informacje o juelej


Inni zdjęcia: :* patki91gdPodobny ? raffaelloJeszcze Panna purpleblaack... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24