Jestem! Spóźniona.. Przychodzi tu z podsumowaniem 2015 roku, które miało pojawić się 31 grudnia. Niestety oczywiście mi nie wyszło, później wyjazd i wszystko co zdążyło się wydarzyć w te 12 dni sprawiło, że nie udało mi się dodać tego wcześniej. Ale teraz już czas najwyższy pożegnać na dobre ten 2015 rok i zacząć żyć pełnią życia w kolejnym :) Lecmy z tym!
Jak już wspominałam chyba wszędzie, 2015 rok był najlepszym rokiem w moim życiu. Przyniósł najwięcej zmian, tak naprawdę zmienił wszystko. W moje 18 urodziny życzyłam sobie żeby coś w końcu się zmieniło, żeby w końcu było lepiej. Już w kwietniu moje życzenie się spełniło, powitałam Holandię! Decyzja o wyjeździe nie należała do szczególnie przemyślanych, nie rozważałam tego jakoś specjalnie wczesniej. Po prostu znalazłam ofertę i wysłałam CV nie wierząc nawet, że to może się udać. Ale się udało :) Szybkie załatwienie wszystkiego i wystarczył tydzień na rzucenie szkoły i wyjazd za granicę, sama bez nikogo bliskiego, zdana całkiem tylko na siebie, w nowym miejscu, obcym przede wszystkim. Nie brzmi ciekawie? A jednak to najwieksza przygoda jaką przeżyłam i jestem dumna z siebie, że nie zabrakło mi odwagi. Od tamtej pory poznałam całą masę ludzi, popełniłam bardzo dużo błędów, wylałam trochę łez, ale zdecydowanie dużo częściej uśmiech nie znikał mi z twarzy. Dostałam szansę na zmiany, na nowe życie i ją wykorzystałam. Nie potrafię żałować i wiem, że nigdy nie będę :) Nie zawsze jest idealnie bo często nie jest lekko, ale zmiany jakie wprowadziłam w sobie sprawiają, że do wszystkiego podchodzę inaczej. Staram się być optymistką, ze wszystkiego zawsze znaleźć jakieś wyjście, żyć pełnią życia i nie marnować nawet sekundy bo 'za mało życia żeby się przejmować wszystkim!' :) Motto które trzyma mnie od poczatku wyjazdu, naprawdę biorę te słowa do siebie.
Odwiedziłam w Holandii parę miejsc, nie mieszkam ciągle w tym samym miejscu, próbuje nowości i zmieniam wszytko jeśli coś mi nie pasuje. To ja decyduje o swoim życiu i nie zatrzymuję się w miejscu. Jeśli coś nie idzie, trzeba szukać innego rozwiązania - zawsze jest inne wyjście :) Wyjeżdżając z Jastrzębia nie sądziłam, że gdzieś spotkań bardziej pojebanych ludzi niż właśnie w tej dziurze zabitej dechami ;)) Myliłam się, Holandia :D Polak za granicą nie zawsze oznacza dla nas coś dobrego i ja już się tego nauczyłam. Wśród tych wszystkich dobrych mordeczek znalazło się sporo kurew które tylko czekały na moje potknięcie. Z tego właśnie miejsca chciałabym ich wszystkich pozdrowić teraz serdecznie środkowym palcem. Nikt nie wierzył w to, że uda mi się tutaj dotrzeć, ale spoko, mam się dobrze :D Ostatnie dwa miesiące minionego roku były dla mnie pełne przeżyć, zyskałam wiele wspomnień i mega dobrą życiową lekcje. Co mogę powiedzieć? Mimo wszystko, jestem szczęśliwa. Nigdy nie żałuj niczego co choć przez chwilę dawało Ci szczęście :) Pewne rzeczy się kończą, ludzie idą w swoją stronę i choć pożegnania nigdy nie są łatwe to wiem, że czasami na pewno są potrzebne. Pożegnanie z ludźmi do których zdążyłam się przywiązać przez ostatnie miesiące na pewno nie będzie należało do najłatwiejszych, ale nie potrafię podjąć innej decyzji. Nic mnie tu nie trzyma, a wręcz przeciwnie potrzebuję nowości i zakończyć jedną sprawę. Jestem jak najbardziej pozytywnie nastawiona, czekam do piątku i witam Polskę :) Chrzest mojego maluszka i wracam do kraju który mnie wręcz przyciąga XD Holandia to naprawdę wciągające miejsce, nie da się ukryć ;)) W każdym bądź razie naprawdę wyjazd jest jedną z najlepszych, nie przemyślanych decyzji jaką udało mi się na szybko podjąć i jestem mega szczęśliwa, że tak wiele mi to dało. Jeśli sami zastanawiacie się nad wyjazdem to polecam ;)) Nic nie stracicie, a możecie zyskać bardzo wiele. Ja odzyskałam tak naprawdę siebie i to najcenniejsze co mogłam zyskać. Całkiem się zmieniłam, ale są to dla mnie znaczące zmiany na lepsze :)
Postanowienia noworoczne? Nie posiadam :) Stwierdzamy fakt, że trzeba się starać o to czego chcemy ZAWSZE! A nie od nowego roku bo wymyślimy postanowienia o których i tak zaraz zapominamy. W sumie to ja chcę po prostu być szczęśliwym człowiekiem :) I do tego będę dążyć na 100%!
To tyle, nie wypadło to pewnie za dobrze, ale pisałam to zupełnie spontanicznie, cała ja - ciężko cokolwiek przemyśleć :D Życzę Wam dopiero teraz Szczęśliwego Nowego Roku mordeczki! Życie pełnią życia, nie pozwólcie na to by ktoś blokował was w drodze donsukcesu, idźcie do przodu, spełniajcie marzenia, cieszcie się z małych rzeczy i najważniejsze BĄDŹCIE SOBĄ! To przede wszystkim ;)) Buziaki misie :*