"Człowiek pozostawiony sam sobie - bez wiary w objawiony system wartości duchowych lub narzuconych wartości materialnych - jest bezkształtną kupą gnoju"

G.H.Grudziński "Inny świat"

Sprowokowało mnie to zdanie do refleksji i właściwie do przyklaśnięcia autorowi tych słów. A świat jakby chciał mnie w tym jeszcze utwierdzić. Dodatkowo kilka akapitów później tenże pisze, że: "każda moralność wytworzyła swoją własną hipokryzję".

Ech! Jakie to prawdziwe. Kiedy nie ma nad nami jakichś jasno określonych trybunałów skłonni jesteśmy do tworzenia swej własnej moralności, zależnie od sytuacji i czasu. A dobro i zło zależą tylko od mojej osobistej oceny. Jak Kali, gdy kradzież komuś bydła uznaje za dobro w przeciwieństwie do sytuacji, gdy sam jest okradziony.

Sam zresztą jestem mistrzem w takich karkołomnych moralnie gierkach i tłumaczeniach. Nie jestem od tego wolny. I tak sobie myślę, jakim bym był, gdyby nie wiara i przykazania wraz z obietnicami nieba i piekła, które jako nagroda, czy kara wiszą nade mną i jakoś kierują moimi wyborami.

Człowiek nie może określać co dobre a co złe, bo to za wielka w jego ręku władza.