a więc zaczeło się od urodzin błekitnookiego pootworka
a skończyło się na libacji nad stawem i w domu
podobno było zajebiście ale tego to wam nie powiem nie pamiętam
za dużo picia
a co tam podobno wyprawiałem nie powiem
oczywiście ja fotograf ledwo to zdjęcie zrobiłem