Prawie cały dzień przesiedziałam w domu nad książkami. Dopiero popołudniu miałam czas na spacer z psem i ćwiczenia. Pogoda co prawda już nie taka ładna jak wczoraj, ale i tak już bardzo wiosennie.
bilans:
ś:2 kiwi
2ś:kiwi, pół jabłka, 100g serka homogenizowanego
o: 3 miski rosołu
podwieczorek: 2 kostki czekolady
k:pół jabłka
ćwiczenia:
-rozciąganie
-120 wymachów nóg
Niezbyt dobrze mi się dzisiaj ćwiczyło, ale i tak cieszę się że się zmotywowałam i jednak spaliłam troche kalorii :)
"nie nagradzaj się jedzeniem, nie jesteś psem"