jestem na siebie taka zła ! śniadanie było obiecujące. kromka chlepa razowego, biały ser odtłuszczony + zielona herbata.
odeszłam od stołu z myślą, że wytrzymam. ale oczywiście przy oglądaniu filmu zjadłam łyżkę nutelli i dojebałam obiadem u babci. a tak było dobrze, to byłby trzeci dzień bez słodyczy ! byłam już taka z siebie dumna. ja po prostu muszę schudnąć ! i mam coraz mneij czasu. do wyjazdu do polski musze mieć 48 kg. na pewno nie będę trzymać się głodówki. ostatnim razem po głodówce miałam efekt jojo. dużo z was mówi mi, że najlepiej jeść kilka razy, tylko zdrowo i małych ilościach. to już będzie trudne. dochodza do tego ćwiczenia. mam zamiar biegać na bieżni. czytałam gdzieś, że trzeba bie gać po 5 minut i przerwa. powiecie mi może jak powinnam biegać ? wiem, że to głupie pytanie, ale chcę jak najlepszego efektu. na pewno na początku będę biegała 1- 2 razy dizennie. mam bardzo słaba kondycję. później chciałam biegac 2 - 3 razy dziennie. do tego dochodzą brzuszki. poszukam jeszcze ćwiczeń ja uda i pośladki. musi być dobrze. zaczynam od nowa. będę zaczynała dopóki się nie uda. dobra czas przestać tylko mówić ! trzeba wziąć się do pracy !
powodzenia kruszynki ! <3