Słowo "Aha" już nigdy nie będzie takie samo.
Eh. Następne eliminacje będą bolały w ciul.
W ciągu ośmiu dni wyjebałam się na prostej drodze dwukrotnie. Na to samo kolano.
Może wszechświat chce mi coś przekazać, idk.
Trochę chce mi się płakać, ale w sumie nie wiem dlaczego i po co. Płacz niczego nie zmienia, zwykle kończy się tylko koszmarnym bólem głowy. Bez sensu.
Moja przyjaciółka we wtorek wychodzi za mąż. Wszystko stało się tak szybko i niesamowicie, że brzmi jak bajka (choć nie obyło się bez goryczy i czarnych charakterów). Wierzę mocno, że to Prawdziwa Miłość i choć wiem, że nie zawsze będzie bajkowo, to z całego serca cieszę się tym szczęściem, które ich dotknęło.
W sumie tak, jestem hipokrytką, bo w czyjąś Miłość wierzę, ale w swoją nie; aktualnie jestem mocno zauroczona chłopcem ze zdjęcia i nie czekam, aż mi przejdzie. Tylko dwa lata młodszy ode mnie, to mogę.
*mei - po chińsku znaczy piękny. Gdyby kogoś interesowało. To było jedno z pierwszych słówek, które zaczęłam w chińskim rozróżniać kilka lat temu.