Przyjechałam do Wro i ugotowaliśmy leczo. Takie dobre, że aż kutasy z nieba lecieli!
Kremaster wbija wieczorem, ciekawe, co on na to powie.
Dobrze być na Sopockiej, choć jestem pełna obawień. Czas leci, fundusze się kurczą.
Pod wpływem impulsu zamówiłam wczoraj gorset z Rebel Madness, bo akurat się pojawiły. Doszłam do wniosku, że jeśli nie zrobię tego od razu, to nie kupię go przez następne kilka lat. A 135 zł to znowu śmiesznie niska cena za dobry underbust.
Żegnaj maszyno do szycia </3