No i po.
Chyba jeszcze nigdy nie byłam taka zmęczona po Jarocinie. No ale jak się śpi poniżej 6 godzin dziennie i pije, to tak jest. Zasnęłam tak twardo dzisiaj, że nie słyszałam dzwoniącego telefonu, a leżał tuż obok mnie. Pani mnie poinformowała, że dostałam pracę w Credit Agricole. Trochę głupio odmawiać, gdy nie mam nic innego na razie, ale nawet mama powiedziała "daruj sobie, z jednej depresji w drugą wpadniesz".
Bardzo się cieszę, że pojechałam, klimat jak zwykle mega. Co prawda koncerty dość słabe i było naprawdę mało ludzi, ale to przecież nie jest najważniejsze w Jarocimiu ;P
No i wreszcie zapoznałam się bliżej z warszawą Wiktora! Obiecał nawet, że pozwoli mi ją poprowadzić, ale zabrakło czasu, bo jechaliśmy dzisiaj dość wcześnie :<
Trochę kwasu też niestety było i trochę przemyśleń, ale nie mam siły się nimi zajmować teraz.
Idę do łóżka, rano do lekarza, a potem chyba ogarnę następne tłumaczenia i następne oferty pracy.