Obejrzałam świąteczny koncert Kaliny i to był chyba błąd.
Będąc w zespole miałam proste marzenia, chciałam zatańczyć na scenie Opoczno i Stary Sącz. Nic więcej. Nie załapałam się ani na jedno, ani na drugie. A tymczasem oba układy pokazali na ostatnim koncercie. Boli mnie serce, bo wiem, że gdybym tańczyła nadal, załapałabym się przynajmniej na jedno z dwóch. Chociaż na tramblankę. Zapłakałam, bo tak bardzo mi tego brakuje, a nic nie mogę na to poradzić.
To boli bardziej, niż moje ostatnie przygody, bo to jest moja miłość.
Zdaje się, że na dłuższą metę nie mogę mieć niczego ani nikogo, co/kogo dażę uczuciem. Zostaje mi tylko moje smutne, popękane serce.
Dobrze, że są jeszcze dobre książki, muzyka i filmy.
16.16.