Jeszcze jedno, bo w miarę ostre :P chociaż jest kilka, które podobają mi się bardziej, niestety zupełnie nie nadają się do publikacji (tak jakby to się nadawało..)
Tak, zawsze mi się wydaje, że faceci nie zwracają na mnie uwagi, a potem okazuje się, że stoję w grupie czterech osób, z których trzy to mężczyźni. Albo po imprezie trafiam na takie zdjęcia. Więc skąd to bezsensowne wrażenie? Ja nie wiem. I skąd kompleksy?
Więcej wiary w siebie i samoakceptacji potrzeba mi po prostu. Po tylu latach mogłabym w końcu to zmienić!
Nie wiem, co z tym moim zdrowiem. Wciąż mam podwyższoną temperaturę (ale ciągle to olewam, bo wyjątkowo nie kręci mi się w głowie, tylko po prostu mam dreszcze z zimna), może powinnam po prostu przesiedzieć dzień w domu i się wygrzać?
I ciągle mnie mdli, ale obstawiam, że to jakieś podświadome, bezpodstawne nerwy znikąd. Muszę się ich wyzbyć, bo mnie szlag trafi. Może to efekt tego, że Yongchun zostawił mi wiadomość o 3 w nocy, żebym oddzwoniła. No i dowiedziałam się, że jego tato znów miał operację -,- Właśnie się rozłączył, bo mama zadzwoniła, więc mam chwilę na skończenie notki.
- kurwa.
- ?
- Nic, tak sobie przeklinam.
(...)
- a co?
- No nic przecież.
Nic bym nie zmieniła, nie zachowała się inaczej. Po prostu wkurza mnie, że tak znowu przeżywam NIC, rzecz BEZ ZNACZENIA, o czym wiedziałam doskonale i nie oczekiwałam więcej. I muszę sobie pomarudzić, bo tak mam. Przechodziłam już takie sytuacje wiele razy, więc nie jest to dla mnie nic nowego. Ale przeraża mnie to, jak bardzo przewróciło mi się w głowie. Aż mi wstyd, bo znowu czuję się jak nastolatka :P Próbuję się łapać różnych rzeczy, żeby zająć swoją uwagę. Ale drama jest nudna, a Yongchuna problemy przestały mnie tak ruszać (jestem okropna). Nawet odpaliłam streama do MAMA (jeszcze jakieś 15 minut do rozpoczęcia xP), choć miałam w tym roku tego gunwa nie oglądać, bo nie ma za bardzo dla kogo (ile razy jeszcze "Fantastic Baby"?) i po co znów wyjąć sobie z życiorysu kilka godzin życia. Po prostu mam kryzys egzystencjonalny, który muszę przeczekać.
Za mało miałam emocji, kurde.
Jak bardzo człowiek nie docenia tego, co ma w danej chwili, jaka ja byłam beztrosko szczęśliwa tydzień temu xP
I nie, naprawdę wcale nie jest mi źle z tym wszystkim. Po prostu chciałabym umieć przejąć się tylko na tyle, ile to wszystko jest warte. Czyli wcale.