Zdjęcie od Yongchuna, mam nadzieję, że nie pogniewałby się, że wrzucam :P
Nie ruszyłam się z domu, doszłam do wniosku, że lepiej jeszcze nie wychodzić, żeby mnie jutro bardziej nie rozłożyło. Do babci pójdę rano, zrobię przy okazji zakupy, a na spowiedź wybiorę się z mamą po południu.
Jak zwykle do prac graficznych (niby pierdoła to wstawianie skal, ale zeszło mi już ze dwie godziny xP) odpaliłam sobie "Zakorkowanych", tym razem audycje (dwie części) o tym, co Koreańczycy robią inaczej. Doszłam jak zwykle do jednego wniosku:
Korea to popierdolony kraj (ale niech mi ktoś powie, że Polska nie jest ;P).
Jak bardzo popierdolona jestem ja, że i tak chcę tam pojechać?
A jednak chcę. Bardzo. Gdybym tylko miała pieniądze już dawno bym to zrobiła (dlaczego to zawsze pieniądze są problemem?).
Albo wróciłabym do Chin. Ten kraj jest tak dziwny, ale ma magię w sobie.
Zdumiewa mnie, jak ciągnie mnie ta część świata, choć jeszcze 3 lata temu nawet by mi to do głowy nie przyszło.
W sumie wiele rzeczy by mi wtedy do głowy nie przyszło.
A już zwłaszcza znajomość z Tobą.
Zdecydowana piosenka dnia. Co chwilę wciskam replay i nie mam dość.
Inni zdjęcia: Ja nacka89cwaWieczór nad jeziorem andrzej73... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24