Nie mogłam się już doczekać tego, jak dojedziemy na miejsce. Po 3 godzinach jazdy, dotarliśmy do jakiegoś lasu. Jechaliśmy przez jakieś wysokie krzaki, które wszystko zasłaniały. Po paru minutach zauważyłam niski, piętrowy domu z wielkim ogromem. Zatrzymaliśmy się pod nim. Wyszłam z samochodu, rozprostowałam kości i czekałam aż Patryk wyciągnie bagaże. Ja w tym czasie zachwycałam się domem, ale z zewnątrz. Zauważyłam, że jest tam wielki ogród i taras. Poczułam ręce w mojej talii, po czym się obróciłam.
-No i co skończyłeś już-zapytałam zakładając ręce na jego szyję. On tylko mocniej mnie objął i wpił się zachłannie w moje usta. Jak już się oderwaliśmy, chłopak złapał mnie jedną za rękę, a drugą za walizkę. Stanęliśmy przed drzwiami, po czym Patryk chwycił za kluczę i otworzył drzwi. Wpuścił mnie do środka jako pierwszą. Wnętrze domu było przecudne. Salon był wielki i przestronny, do tego jeszcze połączony z jadalnią. Kuchnia, jak i wszystkie pomieszczenia były stylowo i nowocześnie chodziłam po dolnej części domu i cały czas wykręcałam głowę, aby coś zobaczyć. Patryk stał w korytarzu i się ze mnie śmiał. Podeszłam do niego i ze śmiechem się zapytałam.
-I z czego się śmiejesz.- walnęłam go lekko w ramię i założyłam jedną rękę na drugą.
-No, bo rozglądasz się i tak patrzysz jak byś przez całe życie w buszu żyła.- zaśmiał się i przyciągnął mnie do siebie.
-Świnia.- walnęłam go z pięści w klatkę piersiową.
-Co ty powiedziałaś..?- zapytał z cwaniackim uśmieszkiem, a ja zaczęłam uciekać, bo wiedziałam co się szykuję.
-I tak cię złapie.- usłyszałam, jak już wbiegłam na górę.
-No to pięknie, ciekawe, gdzie będzie nasz pokój..?- pomyślałam i ostatecznie zeszłam na dół. Weszłam do kuchni i oparłam się o blat kuchenny tyłem do wejścia, a twarzą do okna, z którego rozciągał się, zapierający dech w piersi, widok. Wciągnęłam się w to i wpatrywałam w te cudowny krajobraz. Poczułam po raz kolejny ręce na mojej talii i dobrze wiedziałam kto się do mnie przytula.
Obróciłam się do niego i mocno przytuliłam.
-I co już moje winy zostały mi odpuszczone..?- zapytałam z wielkim uśmiechem i się zaśmiałam.
-Oczywiście kochanie, ale kara i tak cię czeka.- powiedział po czym wpił się w moje usta. Ja oddawałam się pocałunki i zarzuciłam mu ręce na szyję. Posadził mnie na blacie kuchennym i zaczął jeździć rękami po moim ciele.
PRZEPRASZAMY, PRZEPRASZAMY, PRZEPRASZAMY!!!!!!
bardzo Was przepraszamy, że nic nie dodawaliśmy, ale nie było czasu....
czekamy na Wasze komentarze, czyli za 5 "fajne" i 3 komentarze będzie nowa część....
KOCHAMY WAS <3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3
Inni zdjęcia: :* patrusia1991gdJa patrusia1991gd... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24