sobota
Włożyłam czerwoną sukienkę w drobne kwiaty. Dobrze się w niej czuję, jakby wszystko było trochę bardziej miękkie, trochę cieplejsze.
Robiliśmy zdjęcia na kanapie. Śmialiśmy się z min, które robimy nieświadomie, kiedy aparat jeszcze nie cyknie.
Zamówiliśmy pizzę z burratą i rukolą, a potem tę drugą, z mango. Tego się nie spodziewałam, ale smakowała jak lato.
W restauracji na ścianie wisiała Marilyn z kawałkiem pizzy. Spojrzałam na nią i pomyślałam, że niektóre rzeczy po prostu do siebie pasują... czerwona szminka i mozzarella, sobota i kogoś dłoń na twojej talii.
Na deser sernik z kulką Rafaello, kawa, lemoniada z owocami.
Siedzieliśmy na zewnątrz, wiatr poruszał liśćmi drzew. Było spokojnie.
Lubię takie dni. Nic wielkiego się nie wydarzyło, ale czuję, że coś we mnie odpoczęło.
Inni zdjęcia: Alfik patkigd;) patkigd:* patkigdJa patkigdJa patkigd;) patkigd;) patkigdKarbówko patkigd;) patkigdU moich dziadków patkigd