< Zdjęcie z nieprzyzwoicie ślicznej sesji o pięknych chłopcach i lubieżnych kobietach, które przypadkiem stało się ofiarą moich prób stworzenia czegokolwiek w Fotoszopie po ponad rocznej przerwie. Dont kopi, bo po pysku.>
Jest wrzesień , jest krew i pierwsze ofiary. Nie wiem jak długo jeszcze uda mi się taktyką chowanego uniknąć odpowiedzi na niewygodne pytania, skoro już teraz mam ochotę rzucić wszystko w cholerę; twarz w dłoniach jest w cenie, szczerość już nie bardzo a sztuczne uśmiechy to już w ogóle najlepiej wycofać ze swych prywatnych arsenałów.
<bonusowo tęsknię do pokoju 316 o piatej nad ranem, derti dajany, człowieka-drzewo i seksu w kościele. Bilet do magicznej Pogorzelicy raz proszę! <3 >
Pees. A zdjęć nie będzie, bo kradzieje uszczuplili mój dobytek o cyfrówkę.
Pees po raz drugi:.uzależnienia bolą, G- Dragon łamie mi serce dwadzieścia cztery godziny na dobę, to wykracza już poza granice wszelkiej przyzwoitości.