Nie wiem już nic. Ciągle przezwyciężam siebie, brak siły i wiary, ale czuję, że długo tego nie pociągnę. Chciałabym przetrzymać, żeby było jak w tych najlepszych czasach, ale czuję się tak bardzo samotna w tym wszystkim. Samotna i zagubiona. Nie wiem już sama, czego chcę od życia, jedyne, czego jestem pewna, to to, że marzę o spokoju i wielkiej, pięknej miłości... I wydawałoby się, że to marzenie jest tak blisko spełnienia...
Już nie mam czym płakać.
Poza tym, nie mam siły do czytania, do lamusów, które non stop pieprzą o kolejce, lekturach, zaliczeniach, licencjacie i innych tego typu... mało Wam tego w domu?
ja w piątek się chyba uchlam.. najchętniej to już dzisiaj, ale nie mogę... ABY DO PIĄTKU!!!!!!!!
KUUURWA..... stałam się obojętna na głupotę, wulgarność i inne złe cechy.. to przez internet i BFF. Zaburzona hierarchia, relatywizm i coś tam jeszcze... kij wie co, ale na 5 zaliczyłam!
jestemgównem.
Inni zdjęcia: 1461 akcentova;) virgo123;) virgo123;) virgo123;) virgo123:) dorcia2700Ja pati991gdJa pati991gd... sweeeeeetttJa pati991gd