KOLEJNA NIE PRZESPANA NOC.
Wiecie jak to jest z życiem?
Życie to taka jedna wielka droga...
Decyzje to rozwidlenia...
Są przystanki na których spotykamy ludzi...
Ale to ich albo naszą decyzją jest jak daleko z nami pójdą...
Czy pójdą z nami, czy jednak na kolejnym rozwidleniu pójdą własną drogą.
Oczywiście pewne drogi mogą się znowu zejść.
W sumie ta droga pokazuje kto jest prawdziwy, komu możemy ufać.
Czasami stoimy w miejscu - przystanek, aby zastanowić się nad dalszą drogą.
A co jest na końcu?
Koniec drogi?
Może szczęście?
Wiedzą tylko Ci którzy ją ukończyli, niestety nam tego nie powiedzą...
Koniec drogi - Koniec życia.
Nie śpie już chyba z 4 albo 5 noc, i tylko powroty nad ranem ze studia są moim ukojeniem.
Kłade się na tylnych siedzeniach i myślę, po chwili zasypiam.
Michał specjalnie jeździ dłuższymi drogami abym mógł spać.
Mam u niego duże wsparcie i mogę na niego liczyć.
Ostatnio moje życie wyjebało o 180 stopni...
W sumie jest mi źle...
Mam mało czasu dla bliskich, przyjaciół, rodziny i innych.
Ale staram się to ogarnąć.
Wiedziałem na co się piszę wybierając tą drogę.
Większość już mi mówi że jest ze mnie dumna...
To mnie jakoś podbudowuje..
Ale potrzebuje bliskości, uczuć itp.
http://www.youtube.com/watch?v=Es30FScjEbk
NIE MA BŁĘDÓW, SĄ TYLKO ZŁE DECYZJE.