photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 21 CZERWCA 2009

IV... cz.III

Nie wiedziałam co mam odpowiedzieć. Wyobraziłam sobie właśnie, że po tym wszystkim co dziś usłyszała mogłaby odejść i nie chcieć mnie znać... Nie zniosłabym tego!

Spuściła głowę, a wzrok ukryła za wachlarzem mokrych od łez rzęs. Wstrzymałam oddech czekając aż coś powie.

- To straszne uczucie...

- Co takiego? - zapytałam nie wiedząc zbytnio o czym mówi.

- Bezradność - szepnęła przenosząc znów na mnie wzrok - Tak bardzo chciałabym cię obronić. Ale jak mogę obronić cię przed czymś co miało miejsce, gdy cię jeszcze nawet nie znałam?

Patrzyłam na nią jak głupia.

- ... możesz. - powiedziałam zbijając ją z tropu.

- Jakto?

- Po prostu bądź przy mnie... - uśmiechnęłam się przez łzy.

- Tak bardzo chciałabym ci pomóc...

- Już pomogłaś! Wyleczyłaś mnie... - chciała mi przerwać, ale jej nie pozwoliłam - wyleczyłaś mnie z tej pustki, Kate!

- Nadal przez to cierpisz, więc chyba lekarz ze mnie póki co do dupy...

- Nieprawda - chwyciłam ją za ręce i przyciągnęłam bliżej siebie - dzięki tobie... właśnie teraz postawiłam kropkę.

Zamrugała szybko jakby nie wierzyła w to co słyszy.

- Myślałam wtedy, że śpisz... - uśmiechnęła się, rumieniąc się lekko, ale zaraz po tym znów posmutniała. Nie wiedziałam dlaczego.

- Musiałam wrócić dziś do tego co było, by pozamykać za sobą wszystko co z nim związane...

- A 30% twojego serca i tak szlag trafił!

- Ale ocaliłaś pozostałe 70...

Spojrzała na mnie. W oczach miała łzy.

- Nawet nie wiesz jak się ciesze, że wtedy... - westchnęła łapiąc mnie za rękę - ...że tu jesteś.

- Ja też się cieszę - szepnęłam jej do ucha, zanurzając się w jej ciepłym uścisku.

Nie wiem ile czasu tak spędziłyśmy.

To nie ma znaczenia.

Odnalazłam spokój...

Kto wie, może kiedyś nawet spotkam kogoś, kto podejmie się zasadzenia miłości na skażonej ziemi w moim małym serduszku...

 


Moi Kochani!

W tym miejscu właściwie mogłabym zakończyć. Nie mam pojęcia co będzie dalej z Alice, a boję się, że wyjdzie z tego jakiś przeraźliwy tasiemiec.

Piszę dla Was, wiec to Was pytam o rade.

Czy mam to kontynuować, no i czy dalej będziecie to czytać?

Mam nadzieje, że Wam się podobało. Dziękuję wiernym czytelnikom

Komentujcie

 

Wasza Kaś

Komentarze

robinzpodlesia Myślę, że jej nie zawiodła, tylko sprawiła, że poczuła, że ma jakaś misję do spełnienia.
niech spełnia ją jak najlepiej, skoro nikt poza nią nie dał rady. Cała w niej nadzieja. o .:)
Robin tez jest ciekawy, co będzie dalej.

:*
22/06/2009 14:10:40
vishnevska pisz, pisz, pisz. gdybym mogła to robiłabym to ciągle. ale ja sie wstydze i ukrywam swój jakże wielki talent. :]
viśnia czytała, czyta i czytać będzie. :)
21/06/2009 20:45:47
dplociennik Oj chyba będe musiał zacząć to czytać.
21/06/2009 19:40:59
~Ania Nie będę oryginalna jeśli powiem to samo co inni, ale pomimo wszytko: marnujesz się. To prawda, taka powieść w odcinkach jest świetna. ale nie pisz dla nas tylko dla siebie. Jeszcze nic dobrego nie wyszło z gwiazd, które tworzyły dla mas. Jak masz ochote, to wklej tu cos, jak nie, to nie. Jesteś świetna:*** Ja bym chciała, zebys tworzyła...
21/06/2009 17:03:56
frankoniusz Frank będzie czytać chociażby z czystej ciekawości, ale nie zmuszamy, bo psianie pod przymusem to największa udręka tego świata ;-)
21/06/2009 13:28:35
~simo dobrej passy sie nie przerywa;] pisz poki wychodzi ci to dobrze...
21/06/2009 13:13:14
lesnanimfa pisz do tego momentu, do którego będzie o czym ;)

na razie jest, więc czekam na dalsze odcinki ;)
21/06/2009 12:48:11
~monia jak dla mnie Kasiu, to możesz pisać to jeszcze baaaardzo długo, ponieważ to, co piszesz jest cudowne:) to chyba jedno z najlepszych opowiadań, jakie czytałam i jestem bardzo ciekawa jak się potoczą dlasze losy Alice... Więc jeśli tylko masz ochotę, to pisz jak najwięcej:)

Pozdrawiam:) :*
21/06/2009 12:22:50
koszmarrr Mam na takie okazje jedynie słuszną radę;pp
chcesz? więc pisz ;) i nie pytaj dokąd Cię to zaprowadzi ;) pisz przede wszystkim dla siebie, dobrowolnie, nie pod przymusem czy presją, a gwarantuje ze i inni na tym skorzystają ;))

pozdrawiam Kaśś pisarkę ^^ :))
21/06/2009 1:12:30
ondrii Ja chętnie poczytałbym dalszy los... bo nie przychodzi mi nic do głowy jakby to mogło potoczyć się dalej ;P (co w ogóle mnie dziwi/przeraża, to nie jest normalne u mnie ;P)

Ale mam jedną prośbę (i trudno byłoby jej nie spełnić :D) nie zrób z tego nowej Mody na sukces ;P
21/06/2009 0:48:25