photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 12 CZERWCA 2009

III... cz.III

Czasami jest tak, że cały świat zawala się z szybkością, przy której ludzkie oko nie rejestruje już obrazów.

Nigdy nie wiadomo, po którym mrugnięciu ujrzy się zgliszcza...

To nie twoja wina... Megan jest w ciąży... po prostu nam nie wyszło... nie chcę stracić z tobą kontaktu...

- NIE!

...po prostu tak wyszło... Megan jest.... to nie twoja wina... w ciąży...

- NIE!

...w ciąży... w ciąży...w ciąży... po prostu nam nie wyszło...

- NIEEEE!!!!

- Ciii! Alice już dobrze! Jestem tu! jestem...

 

To się nie dzieje naprawdę... Jestem chora... Albo umarłam, albo zwariowałam. Jeśli to pierwsze - trafiłam do piekła!

- Nick?

- Cześć serduszko - stał przede mną z krwi i kości, z otwartymi ramionami, jak zawsze.

- Co się stało?! - wykrzyczałam z trudem łapiąc oddech - Boże! Tak dobrze, że jesteś! Miałam straszny sen! tak się bałam... tak się bałam...

- ...serduszko...- zsunął moje dłonie z szyi i jedną ręką przycisnął je sobie do torsu, drugą przeczesał moje splątane włosy. Palce powędrowały pod mój podbródek unosząc mi głowę tak bym patrzyła w jego zielone oczy. Były puste.

Coś mi ta sytuacja przypominała. Przeszukałam w pośpiechu pamięć, ale niczego nie znalazłam. Mimo to coś mówiło mi, że to pieprzone deja vu!!!

Poczułam strach.

Milczał, a ja żebrałam wzrokiem o litość i by zmienił ten okropny wyraz twarzy!!! To było jak przypalanie mnie papierosem!

-... Nick... - wydałam z siebie zdławiony jęk w postaci jego imienia, jakby ktoś z całej siły uderzył mnie w brzuch - prze... przestań!

Cisza.

Strach przerodził się w panikę! Zaczęłam się szarpać! Krzyczałam, ale nie wydobywałam przy tym z siebie żadnego dźwięku! Boże!!!

Kochanie co się dzieje! Co się dzieje!

Ból był nie do zniesienia!

Milczał. Jego wargi ani przez moment nie drgnęły, oczy nie poruszyły się, powieki nie opadły. Nie mówił, ale ja go słyszałam! w środku! w głowie!

Boże!!!

To nie twoja wina... Megan jest w ciąży...

- NIE! NIE!!!

po prostu nam nie wyszło...