Cześć wam wszystkim!
Właśnie nadrabiam zaległośći wiele z was dziewczyny trafiło do moich znajomych, a ja was tak zaniedbałam... obiecuję, że teraz wszystko się zmieni. Wróciłam z Władysławowa gdzie kompletnie wypoczęłam w towarzystwie najbliższych mi osób. Bardzo się cieszę, że nie pozbyłyście się mnie z listy obserwowanych, co by mnie strasznie zdołowało. Jak to w innym,nowym mieście oczywiście się utuczyłam, strasznie utuczyłam... Ze względu na cienkie warunki żywnościowe, codziennie musiałam posilać się jedzeniam takim jak kebab, frytki, kurczak, hamburger, różnego rodzaju hot dogi, pizza... NIe chcę nawet myśleć ile kg zobaczę na wadzę. Może to dobrze, że teraz jest zepsusta. Bo od dziś zabieram się za siebie i nadrabiam to co we mnie weszło... Mama obiecała, że na dniach pojawi się w łazience, bez ważenia nie wytrzymię. Jak się teraz czuję. Okropnie. Nic mnie nie cieszy, jedynie cieszyć a raczej śmieszyć mogą mnie moje uda które są w stanie krytycznym, helooo grubasie! Co robisz, się pytam. Wpierdalasz za 3 a potem brzydzisz się siebie, gdy patrzysz w lustro. Boczki to zaraz falami będą wypływać. W tym momencie moje nerwy nie wytrzymały, od jutra dieta baletnicy,myślę, że wytrzymie trzymajcie tylko kciuki. Teraz trochę opierdaling, herbatka i do spania. Dzisiejszy bilans zostawie dla siebie, bo aż wstyd.
DO JUTRA ! :)