Cześć dziewczyny
Od dziś zaczynam prowadzić tego photobloga, mam nadzieję, że pomożecie mi przejść przez trudną drogę do mojej doskonałości, a za razem ja spróbuję pomóc wam, można na mnie liczyć.
Pierwszy bilans, dziś tragedia, totalnie zawaliłam, ale pod wieczór nadrobię ćwiczeniami. ( nawet nie liczę kalorii, bo nie chcę się bardziej dołować)
Śniadanie: dwa wielkie kawały placka czekoladowego, herbata
Podwieczorek: cztery wafle ryżowe z dżemem, cappucino
Właśnie zadzwoniła do mnie mama, że przywiezie pizzę, pewnie się skuszę, a taką właśnie mam wole ,ale kto wie, miłego wieczoru.