................

oduczyłam się chyba tu pisać. zaczynam notkę po raz kolejny i nic mi nie wychodzi,nic nie trzyma się kupy .


Dziękuje Bogu,Losowi dziękuje temu kto postawił na mojej drodzę najwspanialszego brata który widząc kilka dni temu że coś nie jest ze mną okej przyjechał z Niemiec a dzisiaj zapukał bez zapowiedzi do drzwi mojego domu z ulubioną czekoladą..nie wyobrażasz sobie jak bardzo się cieszyłam jak Cię zobaczyłam i przytuliłam <3 


jak jest ? działo się dużo,chyba zdecydowanie za dużoo...nie wiedziałam że jesteś zdolny żeby tak zjebać mnie psychicznie,tak dobitnie na każdym kroku udowadniać że to moja wina WIEM TO KURWA ...Nie musisz mi tego po raz kolejny uświadamiać..Ale jeśli chciałes mnie bardziej dobić i sprawić aby męczyło mnie poczucie winy,gratuluje. nie wytrzymuje psychicznie,wszystko mnie męczy,na nic nie mam ochoty,chce żeby ktoś mnie mocno przytulił i powiedział głupie " będzie dobrze" łzy mimowolnie spływają po moich policzkach,nie potrafię ich zatrzymać . Próbuję to sobie jakoś poukładać,chciałabym zeby było dobrze............rozjebałam stare rany na biodrach więc pięknie,niech jeszcz ktoś jutro zobaczy jak bd przymierzała kiecke to będzie cudoownie...mam dość wszystkiego,sserio.............

niech się ułoży,niech mnie ktoś przytuli...niech ktoś po prostu będzie....brakuje mi słów aby opisać to co obecnie czuję,mam ochotę krzyczeć,płakać już płakacze,bić  w ściane...ratunku . 

tęsknie ........ chce przytulić własnie Ciebie...

Serce nigdy się nie starzeje, ma tylko coraz więcej blizn.