photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 10 LIPCA 2007

Tytuł niżej

T:"Nigdy nie wiesz kiedy nastapi zaćmienie" Miałem tu nie wrócić, ale chyba nikt w to nie wierzył, prócz mnie do jakiegoś czasu, do dzisiaj. Myślałem przez chwilę, że to miłość. Myliłem się. Brak miłości skierowanej w moją stronę spowodował moje błędne myślenie. Jednak wiem, że mogła by z tego powstać w nawet najgorszym razie bardzo dobra przyjaźń. Co z tego. Ochota spotkania się z tą osobą jest ode mnie silniejsza i nie potrafię milczeć. Nie proszę o randkę, proszę o spotkanie. Wydawało by się niczym szczególnym, a jednak sprawia trudności. A jeśli sprawia trudności to co mam myśleć o całej znajomości. Jeszcze kilka dni temu było inaczej, nawet planowaliśmy co będziemy jeść, a teraz każda rozmowa o spotkaniu jest urywana w momencie. Rodzą się wątpliwości, nie uniknę tego, mimo, że chcę. I nie SA to wątpliwości związane ze mną. Mam wątpliwości czy ta osoba wiąże ze mną jakieś większe plany niż tylko znajomość przez internet czy gg. Mam wątpliwości czy czasem w pewnym momencie czegoś źle nie powiedziałem. Mam wątpliwości czy nie byłem zbyt nachalny w którymś momencie. Mam wątpliwości, czy ujawniając wszystkie swoje tajemnice nie została zamknięta niewidzialna furtka miedzy nami. Ten dzień obrodził w wiele wątpliwości. Te które wypisałem to tylko cząstka. Najgorszą wątpliwością jest ta, że zacząłem myśleć o sobie kolejny raz w najgorszych kategoriach. Że mam pretensje tylko do siebie, bo nie potrafię mieć nawet najmniejszej pretensji do tej osoby, bo wiem, że by to było nie fer z mojej strony. Nie potrafię i już. Nie wiem czy teraz gdyby doszło do spotkania miało by ono takie znaczenie jak wcześniej. Mam wrażenie, że siedzielibyśmy naprzeciwko siebie, niewiedzą co powiedzieć, bo przecież to ja naciskałem, bo przecież to ja chciałem. Zazwyczaj psułem znajomości przez gg, po jakimś czasie po prostu przestawałem pisać. Może tego się boje, może jeśli się w najbliższym czasie z nią nie spotkam, za tydzień dwa przestaniemy ze sobą pisać i to co zaczęło się dziać zwyczajnie zniknie. A ta osoba jest dla mnie zbyt ważna... Ja chyba nadaję się tylko do życia w samotności i nie chodzi mi tu o drugą połówkę, a także o znajomych, przyjaciół, kolegów. Tak widocznie zostałem skonstruowany – destrukcyjnie. Mam dar niszczenia tego co się rodzi, gaszenia tego w zarodku. Niby tylu znajomych a nikt nawet na cholerne piwo nie chce pójść. Powiedzą „zbieg okoliczności”, odpowiem „walcie się na ryj”. Lubię sam pić piwo, lubię sam oglądać filmy, lubię sam grać na komputerze, lubię sam spać, lubię sam odpoczywać, lubię swoje towarzystwo, lubię sam ze sobą rozmawiać ( to już zakrawa pod chorobę psychiczną ). Mam teraz większą ochotę niż kiedykolwiek zniknąć, ale tak naprawdę. Trzyma mnie szkoła teraz, ale co będzie jak przestanie, czy zdobędę się na ten krok? Zobaczymy. Aniu, chyba nie jestem tak wyrozumiały jak mi kiedyś pisałaś. Przepraszam. Krążę wokół własnego ciała Jest takie zimne Nieprzyjemne Zupełnie jak nie ja Zamyślone spojrzenie Ręce drżące Lodowata skóra Mięśnie spięte Przyglądam się mu Może na coś patrzy Przykładam ucho do ust Może chce coś powiedzieć Nie ma w nim życia Jest martwe Umarło już dawno Wolne od trosk Uciekam od niego Nie chce na niego patrzeć Nie chce na siebie patrzeć Nie potrafię Zatrzymuje mnie ściana I coś słyszę Głos z ciemności Słyszę coraz wyraźniej „Jesteś więźniem swego ciała"

Komentarze

Użytkownik usunięty Wróciłeś.


Wiesz, zawsze warto rozmawiać szczerze. Wtedy nie ma żadnych wątpliwości. Dla mnie było to zawsze bardzo, bardzo ciężkie. Ale uczę się tego powoli. Uczę się mówić.


Czasami taka samotność w pewnych okresach życia jest dobra. Też tak miałam. I mimo, że przychodziły gorsze dni było mi z tym dobrze.


Życzę Ci dużo szczęścia, bo chociaż znam Cię bardzo mało to kiedyś wysłałeś mi smsa, żebym się uśmiechnęła. I to było bardzo,bardzo miłe:)
10/07/2007 18:36:06
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika goyahkla.

Informacje o goyahkla


Inni zdjęcia: Podobny ? raffaelloJeszcze Panna purpleblaack... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24