To zdjęcie jest niesamowite. Dwa anioły strórze :)
Dziś był ciekawy dzień w mojej głowie. Na długiej przerwie patrzyłam na Pana Lwa, równocześnie wysłuchując Agi gadającej od rzeczy i snującej idiotycznie bezsensowne teorie ( Ale jej własne! ) na tematy geograficzno-astronomiczne. Prowadziłam rozmowę na temat tego, czy są widoczne wszystkie sfery nieba.... i doszliśmy z Maliszem, Magdą i Agą do wniosku, że trzeba zacząć od tego, jaka jest ostatnia sfera nieba xD. Znalazłam prawie idealny napis na nakrętce od soku. A po lekcjach wysłuchiwałam wzburzonej Magdy na przystanku tramwajowym. Były to bardzo ciekawe doświadczenia.
Podobał mi się ten dzień. Jest udany. I zdecydowanie czuję się dziś strzeżona.
Moje życie jest bardziej złożone niż wam się wydaje, o!