TYDZIEŃ PÓŹNIEJ.
Cobie mi napisała sms ,że jeżeli cokolwiek sie stanie tej nocy mam mu nie wybaczać .
Zrozumiałam komu . Justin . I jak przewidziała spotkaliśmy się w kawiarnii
Byłam sobie po kawe . I stalam przy ladzie odwracam się a tam przy stoliku siedział sam w kapturze z czerwonymi oczyma.
Spojrzałam na niego i coś we mnie tknęło ,ale zigniorowałam to . Obrociłam oczami i wyszłam z kawiarni , udając ze kaszle.
Obrocil się za mną i wyleciał od razu . Za rogiem budyku zlapał mnie i powiedział ,że tęsknił .
Spojrzalam na niego wyśmiewczym wzrokiem , bo dowiedziałam się ,że Katie wyjechala znów zostawiając go
Zerknęłam na niego i powiedziałam " Tak Justin wiem ,że wyjechała ,że znów popłenileś błąd będąc z nią ,bo wiedziałeś ,że wyjedzie a jednak ignorowałeś mnie i nei zauważałeś , nie patrzaleś, byłeś zapatrzony w nią, jakbym nigdy nie istniala.! Myślisz,że bylo mi latwo!? ALE NIE! Teraz to już Twój problem, straciłeś mnie i nie wiem jak to naprawisz. Nie chce być w takim związku gdzie ja z nikam gkiedy pojawia się inna dziewczyna z którą byłeś . Wiem ,że ją kochasz, dopóki nie przestaniesz nie zapomnisz nie będzie żadnych nas "
Puściłam jego dloń i poszlam do domu . Wiedziałam ,że dobrze postąpiłam mówiąc to co leżalo mi na sercu.
Wiem,że On wypłakiwał się ,bo Ona wyjechala. Ale nie interesuje mnie już to ,to jego życie, mimo,że go kochałam. kocham?
Nie wiem coś na pewno .