Wybaczcie, z tej strony Justin , moja kochana aktualnie leży w śpiączce w szpitalu ..
Już wam wszystko opowiadam . W kościele , po mszy gdzie mieliśmy się spotkać. Czekałem , ale nagle ktoś zaszedl mnie od tylu i wsadził w auto ,widziałem , Anie jak wychodzi za mną ,chciałem wybiec z tego auta do niej, ale nie mogłem, miałem związne ręce, nogi
Usta zaklejone taśmą . Nie mogłem nic krzyknąc. Zaczął mówić do mnie znajomy glos . Po czym odłosnił swoją twarz.
Był to Jacob , powiedział ,że nie mogę jej mieć, że nie będziemy nigdy razem .. Wyśmiałem go ,mówiąc ,że nie odpuszczam tak łatwo ,i że ją kocham. Na co dojechaliśmy na miejsce i zostałem zamknięty w jakimś pokoju . Drzwi zostały zakluczone, ale okno otwarte , jakimś cudem udało mi się wydostać . Gdy usłyszalem trzaski drzwi ,udawałem ze śpię ,i ,że wciąż jestem związany Myślałem wtedy ,że muszę chronić Anie , nie moglem pozwolić jej na krzywdę z jego ręki ... Po czym zobaczyłem zgaszone wszędzie światło. Znaczy ,że poszli wszyscy spać . Wplątałem się ze sznurków i uciekłem . Ale chyba troche pohałasowałem ,bo gdy już byłem daleko zapaliło się u nich światło , pobiegłem na najbliższy komisariat i zgłosiłem to co stało. Poslałi na to miejsce swoich policjantow ,ale nie było nikogo tam już .. Powiedzieli ,że będą ich szukać . Podziękowalem im i pojechałem pod dom Ani , wszedłem na jej taras i zapukałem ,widziałem wyraźnie ,że się przestraszyła , po czym otworzyła, i patrzała na mnie złym wzrokiem . Wyjaśniłem jej wszystko . Przytuliła mnie mocno do siebie , i obmyła otarcia , i położyła na swoim łóżku . Po czym siadla mi na nogach , mówiąc ,że brakowało jej mojego ciala, i jego ciepla . Zacząłem ją dotykać po plecach, udach , tyłku , gładziłem jej delikatne cialo, zdzierając odzież z jej ciała . Ona podobnie zachowywała się z moimi ubraniami , po ok.10 minutach nasze ciuchy leżały na ziemi , a po kolejnych 2 minutach już wchodziłem delikatnie w nią , tej nocy nie byl to szalony seks , po prostu miłosne uniesienie , którego nam obydwóm brakowało . Wchodziłem tak w nią w różnych pozycjach przez kolejne 2 godziny , po czym się położyliśmy wtuleni w siebie spać . Pod ciepłą kołdrą .. Rano obudził nas budzik ok.9.00 Ania miała koncert . Zeszliśmy na świąteczne śniadanie ,ładnie ubrani, Jej mama była zdziwiona ,że jestem , przwitałem się z nią i zasiedliśmy do stołu . Zjedliśmy posiłek i pojechaliśmy do areny gdzie miał się odbyć koncert .
Tak wzięli mi Anię styliści , umalowali ją , zrobili jej fryzurę , i ubrali w najlepsze ubrania. Wybiła godzina koncertu . Słyszałem zza kulis krzyk ludzi wzywających ją na scenę , po czym wyszła i wykonała pierwszy świąteczny utwór, otrzymala gromkie owację na stojąco .
Widziałem wzruszenie w oczach ludzi , i to jak bujają sie w rytm utworów które wykonywała . Po czym usłyszałem krzyki , huk , strzal pistoletu , i już po chwiili ujrzałem Anię upadającą na ziemię . Wybiegłem do niej na scenę . Nie mogłem uwierzyć w to co się stalo .
Zadzwoniłem po karetkę , byli juz na miejscu 5 minut później . Starali się odratowywac ją .. I pomóc jej jakoś, co kilka chwil jej puls słabł i opadała z sił, po czym bylo normalnie , to bylo błędne koło. W końcu wzięli ją na salę operacyją . Musieli się pozbyć kuli przeszywającej ją w ciele , utkęła jej tam kula między żebrami .. Domyślałem się czyja mogła to być zasluga . Po czym byłem głupi ,że ja pierwszy go nie załatwiłem dając tym samym normalne życie Ani , gdyby mnie nie poznała nigdy by to się nie wydarzyło :(