fajki, wino, wódka, trawa, jedna, druga, trzecia, dziesiąta impreza, urywki wspomnieńm, kac moralny niepozwalajacy się "zapić"... czy tak naprawdę wygląda normalne zachowanie siedemnastolatki ? kogo ja próbuję oszukać, nie jestem sobą już od dawna. zgubiłam się gdzieś pomiędzy tymi wszystkim problemami. zastanawia mnie to, kim teraz jestem?
chciałam być po prostu kochana, chciałm mieć zapewnione poczucie bezpieczeństwa skumulowane w jego ramionach, chciałam budzić się i zasypiać przy nim, chciałam go całować i pieścić...
więc nie mów mi że chcieć to móc, bo to wszystko to gówno prawda.
wmawiam sobie, że wszystko jest okej, że nie tęsknie, nie potrzebuję, nie zależy mi. ale nic nie jest okej, jest źle, jestem samotna i zagubiona.
utknęłam w kanionie, z którego nie mogę się podnieść.
wiem jedno, potrzebuję pomocy.