czy ja naprawdę niektórym ludziom wydaję się tylko tłem ? tak jakby wiedzieli o moim istnieniu, ale nie przywiązywali do tego zbytniej uwagi. bo i po co? przecież ja zawsze wracam, jak jebany bumerang, zawsze wracam do tych przepełnionych hipokryzją i egoizmem istot. nie jestem popychadłem, ani żadną miłą istotką, do której można zadzwonić i pogadać, jak w sercu zapanuje chłodzik. nie, nie jestem. mam to w dupie, jak kuba bogu tak bóg kubie biczyz