Cześć chudzinki ; *
Ostatnie 2 dni nie należały do najlepszych pod względem diety. Wczoraj nie pisałam, bo nie było się czym chwalić, pochlonęłam ok. 1500kcal (jak nie więcej). Ale pomyślałam sobie, że najlepszą karą będzie zważenie się następnego dnia. I wiecie co?! Waga pokazuje 65kg! Hurrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrra! Cieszę się niesamowicie, dało mi to takiego kopa motywacji... Już nie będę zawalać.
Bilans:
Śniadanie: Serek wiejski lekki (122kcal)
II śniadanie: [zjem jogurt owocowy (103kcal)]
Obiad: [jeszcze nie wiem, ale coś lekkiego]
Trzeba wrócić na właściwe tory.
1 etap - [68->67->66]
2 etap - [65->64->63]
3 etap - [62->61->60]
4 etap - [59->58->57]
Czyli zaczynam już 2 etap! Musi się udać! Schudnę do września!
Następne ważenie: 24.06.2011r.